Tajemnice Konstancina: Ulica Literatów

Obecnie chyba nikt nie zastanawia się z jakiego powodu nazwę ulicy nosi niewielka uliczka osiedlowa, biorąca początek między blokami na osiedlu Grapa, brzegiem skarpy wiślanej wiodąca w kierunku Obór. Także mało kto wie, iż znaczna część tej drogi, jest jednym z najstarszych szlaków nie tylko Konstancina ale i Mazowsza…

Dwór w Oborach jak najbardziej przy ulicy Literatów, Stolica nr 37/1960

Dlaczego więc uliczka osiedlowa jest ulicą Literatów, skoro leżąca po przeciwnej stronie ulicy Wilanowskiej uliczka wiodąca między budynkami nie doczekała się takiego miana? Przyczyną powyższego stanu było wybudowanie bloków na Grapie. Z dawna ulica Literatów wiodła w kierunku Obór, prowadząc od rzeki Jeziorki, w miejscu gdzie znajduje się obecne rondo. Nazwę nadano jej po II wojnie światowej, bowiem prowadziła w kierunku Pałacu, gdzie siedzibę swą znalazł wówczas Związek Literatów Polskich. Początek swój ulica brała zaraz za obecnym rondem, gdzie rozdzielała się z drogą prowadzącą w kierunku Słomczyna. Wybudowanie bloków oraz pawilonów spowodowało, iż jej początkowa część zniknęła. Pozostał jedynie fragment, ukryty za blokami, nad garażami na skarpie, dopiero od skrzyżowania z ulicą Mickiewicza utwardzony i wylany asfaltem. A do Obór zaczęto jeździć skręcając w ulicę Mickiewicza na skrzyżowaniu, które do czasu ostatniego remontu drogi było jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc Konstancina, bowiem z powodu jego umiejscowienia  i braku ograniczenia prędkości z kierunku od Góry Kalwarii, przynajmniej raz w miesiącu zdarzał się tam przynajmniej poważny wypadek. Jednakże po dziś dzień spotkać się można z informacjami, że niektóre z tych wypadków były aranżowane, bowiem choć Antoni Słonimski zmarł wskutek ran odniesionych w roku 1976 w wypadku na tym skrzyżowaniu, nieopodal domu Romana Bratnego, nadal w prasie pojawiają się opinie, iż nastąpiło to wskutek działań służby bezpieczeństwa.

Miejsce przygotowane pod budowę bloków w miejscu ulicy Literatów w latach sześćdziesiątych XX wieku (źródło: K. Orthwein – Przemiany kulturalne i społecznie w podwarszawskim osiedlu Skolimów-Konstancin, Wrocław 1969)

Cofając się w nieco w przeszłość, na starych mapach i zdjęciach lotniczych dostrzeżemy gdzie droga ta brała swój początek,  nieopodal szmaciarni znanej obecnie jako Stara Papiernia. Jeszcze podczas II wojny światowej była to główna droga prowadząca do Obór. To wtedy nieopodal niej, gdzieś na terenie obecnego osiedla Grapa, nazwanego tak od istniejącego tu od początku XX wieku parku, dokonana została przez Niemców egzekucja rodzin cygańskich i żydowskich. Choć historia ta stała się częściowo jedną z tutejszych miejskich legend, mające miejsce ekshumacje i zachowane przekazy wskazują, iż jest w nich sporo prawdy.

Zdjęcie lotnicze z roku 1930 zestawione z mapą Wojskowego Instytutu Geograficznego z roku 1932 przedstawiające pierwotny układ przestrzenny. Zdjęcie pochodzi z Tygodnika Ilustrowanego nr 35/1930, a chcących zobaczyć je w całości zachęcam do odwiedzin facebookowego profilu Historii. Ludzi i Architektury Konstancina

Nim ulica stała się ulicą Literatów, już od dawna pozostawała w cieniu dwóch dróg. Wspomnianej drogi w kierunku Słomczyna, która główną drogą w kierunku Góry Kalwarii pozostawała co najmniej od ostatniej ćwierci XVIII wieku, kiedy droga ta została królewską drogą pocztową, jedną z tras szybkiego ruchu, której część zobowiązani byli naprawiać byli dziedzice Obór. Drugą z dróg, która przyczyniła się do spadku znaczenia obecnej ulicy Literatów, była niepozorna grobla, prowadząca przez łąki począwszy od fabrycznego stawu w Mirkowie w kierunku Obór. Od momentu powstania papierni stała się główną drogą prowadzącą do Pałacu, choć obecnie trasa ta zaczyna się niejako na terenie zakładu, wówczas biegła jego krawędzią a jej przedłużeniem była obecna ulica Mirkowska (co bardzo dobrze można dostrzec przykładając linijkę na mapie Konstancina w miejscu gdzie ulica ta zaczyna skręcać w kierunku kościoła, linia prosta wskaże nam drogę do Pałacu, wiodącą wzdłuż stawu, obok krzyża z roku 1856).

Nim Papiernia stała się rozbudowanym zakładem, główną drogą wiodącą do Obór była obecna ulica Literatów, biorąca swój początek za przeprawą przez Jeziorkę, nieopodal młyna. Jeszcze pod koniec XVIII wieku traktowana była jako reprezentacyjna aleja prowadząca w kierunku Pałacu i austerii wybudowanej dla podróżnych przy drodze do Karczewa. Jak zanotowano w roku 1784 „ulice wedle Obór do Jezierny ku Austeryi Nowey Oborskiej (…) na mieysce drzewek wyschłych i połamanych lipiną y topoliną wszystkie kwatery na zimę przesadzone”. Później jak zapisywano rok po roku w miejsce drzew, które uschły sadzono kolejne, aby wysokie topole i lipy dawały cień podróżnym. Po dziś dzień w tej części ulicy przetrwały nasadzone zwyczajowo drzewa, choć obecne nie mają 200 lat. Drogę tę w tych dokumentach kilkakrotnie określono mianem „drogi z Grapy”. Grapa to staropolskie określenie wiślanej skarpy, jednakże w dokumentach oborskich określany jest tak jedynie jej niewielki fragment, część między pałacem a Jeziorką. Co ukazuje nam też, iż określenie zapożyczone na nazwę parku, a później osiedla musiało tu być w użyciu z dawna…

Na zdjęciach widoczny obecny początek ulicy między blokami i jej dawny zachowany przebieg na skarpie, nasadzone drzewa wzdłuż szlaku i kilkusetletnie dęby w miejscu gdzie droga schodzi w dół

Jeśli cofniemy się o kolejny wiek, ujrzymy sytuację nieco inną. Obecna ulica Literatów jest częścią głównej drogi prowadzącej w kierunku Góry Kalwarii, szlak stanowiący obecną ulicę Wilanowską jest traktowany alternatywnie i nie jest wówczas tak ważny. Jeszcze pod koniec XVII wieku drogą przez Obory przejeżdża podróżujący na Ruś kawaler le Tende, a zmierzający na sejmy do Warszawy szlachetkowie napadają na chłopów należących do Jana Wielopolskiego. Tu znajduje się wielka karczma, jest to główna trasa podróży. Ulica Literatów biegnie wówczas od Jeziorki przez Obory, dalej staje się drogą która jest nadal w użyciu, jako ulica Podlaska prowadzi  w kierunku Cieciszewa, niegdyś wiodła dalej do Góry Kalwarii, krzyżując się z drogą do Karczewa. Na najstarszej zachowanej mapie tych okolic z końca XVII wieku droga ma przebieg taki jak obecnie, schodząc ze skarpy w tym samym miejscu, gdzie po dziś dzień rosną dęby, pomniki przyrody mające kilkaset lat, pamiętające czasy świetności tego szlaku. Co stało się więc, iż droga ta straciła palmę pierwszeństwa na rzecz obecnej ulicy Wilanowskiej? Sprawiła to niszczycielska działalność Wisły, która prócz zalania całości szlaku od Cieciszewa do Brześcc i zmiany linii brzegowej połączonej z całkowitym zniszczeniem wielu tutejszych wsi, zniszczyła około roku 1715 kościół w Cieciszewie. Odbudowano go na skarpie w Słomczynie, a jednocześnie w tym czasie główną drogą stał się położony z dala od kapryśnej Wisły szlak na skarpie.

fragment szkicu z XVII wieku przechowywanego w zbiorach archiwalnych, wyraźnie oznaczona jako główna droga obecna ulica Literatów prowadząca do Obór i skarpa (linia przerywana)

Jednak już w wieku XVI obecna ulica Literatów nie miała takiego znaczenia, jak w czasach średniowiecza, bowiem w epoce nowożytnej głównym szlakiem handlowym była Wisła. Jeśli jednak popatrzymy  na mapę Polski  sprzed XIV wieku z łatwością dostrzeżemy jedną z najważniejszych dróg Mazowsza. Prowadzący z Wyszogrodu szlak, przez Warszawę czy wcześniejszy Jazdów, ku przeprawie przez rzekę Jeziorę, biegnący dalej poprzez grody w Czersku i Zawichoście  do Lublina i na Ruś. A za brodem jeziorańskim trasa ta prowadziła ze skarpy w dół, przy niej założono Obory i Cieciszew, siedziby rodowe Pierzchałów, co wskazuje nam na jej olbrzymie znaczenie komunikacyjne.

I tak dotarliśmy do początków historii Polski. Nasza droga jest dużo starsza, a ukształtowanie terenu upewnia nas, iż biegła tędy od dawna, gdy na obecnych łąkach oborskich rozlewały się wody Jeziory, a Wisła płynęła brzegiem starorzecza, ciągnącego się przez łęgi oborskie w kierunku Cieciszewa. Już tysiąc lat temu podążano zapewne więc tą częścią szlaku, który stanowi obecnie ulica Literatów, umożliwiającego ominięcie bagien i rozległego jeziora po krawędzi skarpy. Wzdłuż przedłużenia tej drogi odnajdywano w kierunku Cieciszewa rozmaite znaleziska, dowodzące prowadzenia handlu, takie jak arabskie monety z wieków X i XI. W samym zaś Czersku niektóre ze znalezionych monet pochodzą z wieków VIII i IX, z kolei znaleziska Zdzisława Skroka wskazujące na istnienie osady rybackiej na krawędzi obecnej skarpy u krańca ulicy Mickiewicza cofają nam historię ulicy Literatów do czasów najdawniejszych, w dawno zapomnianą przeszłość tych ziem, na długo nim zyskały one nazwę Mazowsza….

Ulica Literatów obecnie, biorąca początek między blokami (maps.google)


Źródła i literatura:

  • AGAD, Obory
  • Archiwum Parafialne w Słomczynie
  • SKROK Zdzisław, Konstancin. Zapomniana arkadia, Warszawa 2003
  • SZULIST Władysław, Ważniejsze szlaki handlowo-komunikacyjne województwa mazowieckiego w XVI – XVII w., Rocznik Mazowiecki t. 6, 1976, s. 325-358

Może ci się także spodobać...