Mapa Karola de Perteesa

Od początku istnienia tego bloga planowałem zacząć pisać o mapach i kartografach okolic Konstancina i jakoś zawsze temat ten odsuwał się w nieodgadnioną przyszłość. Dzięki mapom możemy zaś prześledzić zmiany jakie zaszły w krajobrazie i ze zdziwieniem odkryć, że wiele dróg czy ulic istnieje od stuleci. A źródła pisane zestawione z tymi planami, umożliwiają nam odtworzenie dawnej topografii okolicy.

Zaczniemy od Karola de Perteesa (1739-1815), postaci niezwykle barwnej, która doczekała się w Wikipedii bardzo zdawkowego opisu. A właśnie on dał nam jedną z pierwszych map obejmujących te okolice. Nie będę tu jednak powtarzał jego życiorysu, dość że miał on tytuł królewskiego geografa Stanisława Augusta Poniatowskiego i pracował dla króla nawet po jego abdykacji, aż do jego śmierci. Jak niedawno stwierdzono nobilitację nadał sobie sam, poprzedzając z francuska brzmiące nazwisko „de”, choć sam pochodził z Drezna. Przyznam, że trudno mi jednak pisać bez „de”, z racji wieloletnich nawyków, na potrzeby tego wpisu, który nie jest naukowym, pozostaniemy więc przy tytule, który kartograf sobie sam nadał.

Fragment zachowanej fotokopii omawianej niżej mapy województwa mazowieckiego z roku 1783.

Jego największym dziełem było opracowanie map województw, w tym również Mazowsza. Opracowując je oparł się na itinerariach (opisem dróg z podaniem odległości), relacjach ludzi znających teren i ankietach parafialnych.  Ks. Franciszek Czaykowski na potrzeby zespołu De Pertheesa przygotował ankietę, którą rozesłano do proboszczów, nakazując im udzielić odpowiedzi na poszczególne punkty. Ankieta zawierała pytania o miejscowości na terenie parafii, drogi i właścicieli dóbr ziemskich. Jak łatwo domyślić się z powyższego itineraria dawały różne odległości, wersji relacji było tyle ilu podróżnych, a niektórzy proboszczowie poza swe parafie się nie ruszali, stąd i taka a nie inna wierność map.

Na mapie województwa mazowieckiego z roku 1783 łatwo zauważyć wiele błędów w odwzorowaniu tych okolic. Habdzin (Chabdzin) wymieniono w miejscu ówczesnego Chabdzinka, pomijając w ogóle jego istnienie, w dziwnym miejscu znalazł się Łęg. Choć oznaczono istnienie dwóch odnóg Jeziorki i wsi o nazwie Jeziorna, nazwę rzeki zmieniono, a pocztę oznaczono w Jeziornie Królewskiej, miast w Oborskiej. Na mapie pojawia się także wieś Kozłów, wówczas występująca wyłącznie na papierze, w dokumentach sprzed kilkudziesięciu lat… Część nazw została przekręcona. Las w Jeziornie był już w owym czasie w dużej mierze wycięty, co poświadczają nam ówczesne źródła. Ukazano dwa szlaki, służewski i wilanowski, które w tej wsi się spotykały, jako dwie najważniejsze arterie komunikacyjne. Mapy tej nie jest studiować łatwo, bowiem znamy ją tylko z przedwojennej fotokopii, oryginał spłonął podczas powstania warszawskiego.

Druga mapa de Pertheesa jest bardziej znana, bowiem występuje ona w dwóch wersjach, kolorową z roku 1794 wyrytowali w Paryżu pracownicy firmy Tardeau. Okolica Warszawy w diametrze pięciu mil prezentuje teren nieco dokładniej. Tajemnicza nazwa rzeki „Zaskwira”, która nie pojawiła się w żadnym dokumencie, bowiem od wieków zwano ją Jeziorą, tu widoczna jest ponownie. Poczta nadal oznaczona jest w złym miejscu, a za rzeką Jeziorą w kwestii dróg i umiejscowienia Obór panuje pełna dowolność, zwróćmy jednak uwagę, że oznaczono młyn w Jeziornie Oborskiej wraz z odnogą Św. Jana. Szlaki spotykają się w okolicach Jeziorny, co ważne pojawia się tu ponownie karczma Bielawska, czyli należąca do Bielawy, usytuowana przy drodze do Warszawy. Miejsce to pół wieku później znane będzie jako Karczma Klarysów, stąd i pójdzie nazwa Klarysewa…

Mapa okolic Warszawy z roku 1794, fragment, oryginalna mapa w Archiwum Głównym Akt Dawnych

Nie są to rzecz jasna pierwsze znane mapy naszych okolic, jednakże pierwsze których autor podjął trud opracowania ich w całości, a nawet co niegdyś było niewyobrażalne, opracowania map całej Rzeczpospolitej. Król do map tych był mocno przywiązany, odmówił ich udostępnienia Tadeuszowi Kościuszce planującemu walkę z Rosjanami, nie chcąc rozstawać  się z dziełem swego kartografa. Nie wszystkie zdołały ukazać się do końca istnienia Rzeczpospolitej, część redagowali i wydawali Rosjanie, stąd i błędy w pisowni niektórych miejscowości. Dopiero zestawienie ze źródłami pisanymi pozwala nam przyjrzenie się okolicom Konstancina w przeszłości.


Źródła i literatura:

  • AGAD, Zbiór Kartograficzny
  • Regestr Diecezjów Franciszka Czaykowskiego czyli właściciele ziemscy w Koronie 1783-84, red. Sławomir Górzyński, DiG W-wa 2006
  • RUTKOWSKI Henryk, Komentarz do map Pertheesa, AGAD

Może ci się także spodobać...