Karczma na Kępie Oborskiej

W kontrakcie zawartym w roku 1773 z kolonistami olęderskimi osiedlającymi się na wyspie zwanej wówczas Kępą Chabdzińską wskazano, iż dwie morgi ziemi na terenie kolonii wydzielone zostaną na karczmę, w której karczmarzem miała być osoba spoza grupy kolonistów. Powyższe wiązało się ze wspominanym już kilkakrotnie przymusem propinacyjnym, polegającym na konieczności zakupu piw warzonych na terenie dóbr ziemskich, co wspomagało w dość istotny sposób szlachecką gospodarkę w XVIII wieku. Rzecz jasna nie do końca jest prawdą, iż dziedzic rozpijał pańszczyźnianych chłopów, doliczając im wypite piwa i gorzałki do robocizny, bowiem w dobrach oborskich pod koniec XVIII wieku w dużej mierze przechodzono już na oczynszowanie. Jednakże w interesie Hieronima Wielopolskiego było aby na terenie dóbr nabywać produkowany w lokalnym browarze alkohol, co wiązało się z dopływem środków finansowych. W miejscu takim jak olęderska kolonia było to szczególnie istotne, bowiem przypomnijmy iż olędrzy rozliczali się z nim w żywej gotówce, tym samym dochód z karczmy stanowił dodatkową możliwość uzyskania od nich pieniędzy. Jedynie z okazji żniw, chrzcin i ślubów kolonistom zezwolono warzyć piwa, w pozostałych okazjach korzystać musieli z karczmy, która powstała dość szybko. Konieczność wybrania karczmarza spoza grupy kolonistów było doskonałe posunięciem ze strony Obór. Osoba wskazana przez dwór, spoza hermetycznego środowiska olędrów, dawała gwarancję, iż produkowany alkohol będzie sprzedawany kolonistom, do tego domniemywać możemy, iż była „oczami i uszami” rządcy dóbr.

Wyspy Zawadowskie i Świderskie obecnie, czyli okolice osad olęderskich na Kępie Okrzewskiej, Oborskiej i Falenickiej. Wisła pod koniec XVIII wieku i kępy prezentowały się podobnie. Zdjęcie pochodzi z bloga https://petrelpiotr3.blogspot.com/

Nie znamy lokalizacji pierwotnej karczmy, była ona wielokrotnie przenoszona. Każdorazowo sytuowano ją nad Wisłą, co w zamyśle miało również umożliwić skorzystanie z niej orylom, flisakom i zapewne innym olędrom płynącym Wisłą, zapewniając dodatkowy dopływ gotówki. Przyczyną przenoszenia karczmy była każdorazowo woda. O ile wzbierająca rokrocznie woda dla olędrów wznoszących swe domostwa na terpach, otaczających je wiklinowymi płotami nie stanowiła problemu, dla dworskiej karczmy okazała się trudnością nie do pokonania. W roku 1784 Karczmę u Kolonistów na Kępie wpadającą w Wisłę od wylewu wody rozebrano y na bezpieczniejszym y oddalonym od Wisły miejscu przestawiono, do którey piece y kominy nowe oraz poszywkę dano. W miejscu tym przetrwała dwa lata, w roku 1786 Powtornie u Kolonistow na Kępie karczmę która była w roku 1784 przeszło 400 łokci od Wisły odsunięta y przystawiana gdy w tym roku y daley Wisła zabrała na innym więc miejscu rozebrawszy przestawiona. Kolejny raz przenoszono ją w roku 1787 Karczmę na Kępie u Holendrów iuż to czwarty raz od Wisły która ten ląd rwie urywając z pomocą kolonistów a kosztem skarbu na cegłę u mularzow przestawiona. Zapewne nie była to jej ostatnia lokalizacja, tym razem stanęła na granicy z kolonią olęderską na Kępie Okrzewskiej, należącą do królewszczyzny w Jeziornie Królewskiej, bowiem punktem odniesienia uczynili ją lustratorzy koronni: Przy tej Wiśle wedle karczmy idącey na drugiej stronie Kępa do tej dzierżawy Jeziorny należąca na której mieszkają Olendrzy podług prawa przez niegdyś godney pamięci Jaśnie Wielmożnego Szymona Dzierzbickiego wojewodę łęczyckiego [ówczesny dzierżawca Jeziorny Królewskiej – PK] y w aktach czerskich oblatowanego płacą czynszu do dworu w tymże prawie im  wyrażonym.

Karczmy olęderskie około roku 1802. Jak widać na Kępie Oborskiej ponownie przeniesiono karczmę, bowiem nie lewży ona już na granicy z Kępą Okrzewską.

Z roku 1790 pochodzi zachowany opis karczmy w czwartej lokalizacji. Posiadała wówczas drzwi z zawiasami i skoblami, gliniany komin, piec z cegły, kominek, powałę z tarcic i trzy okna w drewnianych framugach, zaś pod oknami stały ławy. W początkowym okresie działalności nie miała konkurencji, bowiem mimo przymusu propinacyjnego olędrzy z Kępy Okrzewskiej i Falenickiej korzystali zapewne z istniejącego już przybytku. Jednak odsunięcie od Wisły sprawiło, iż konkurencyjna stała się karczma w Kępie Falenickiej. Na początku XIX wieku w aktach dworskich Obór zanotowano, iż samej karczmy Kępy Oborskiej nikt podjąć się nie chce z przyczyny iż w sąsiedztwie tej Kępy na Kępie Falennica jest Aręda, gdzie cena trunku tanio spuszczona. Z kolei jak uznano, nie jest możliwe obniżenie cen trunków, bowiem wówczas mieszkańcy Koła, Kliczyna, Ciszycy i Opaczy zaczęliby korzystać z tej karczmy, a Karczma  w Opaczy mało bardzo trunku by wydała, gdyż ze wszystkich wiosek Karczmie Opackiej przyległych dla tańszego trunku na Kępie gdyby Aręda była Poddani schodziliby się tej karczmy. Arenda karczmy, czyli roczna opłata przeznaczona dla dworu rzeczywiście była niewielka, w Skolimowie wynosiła ona 800 złotych, podczas gdy w Kępie Chabdzińskiej 200, a i tak rzadko udawało się ją uzyskać. Przez chwilę z braku chętnych do prowadzenia karczmy scedowano ten przywilej na kolonistów, jednak w roku 1792 nie udało im się zebrać rocznej kwoty, więc dwór ponownie przejął arendę.

Karczmarze na Kępie mieli jednak problem z wypełnieniem warunków spisanego kontraktu. Ale to już temat na kolejną opowieść, która nastąpi niebawem. Na zakończenie wyjaśnię jedynie, iż tytułowego terminu „karczma na Kępie” a nie „w Kępie Oborskiej” użyłem bowiem wydaje mi się on właściwszy dla tamtych czasów, kiedy Kępa Chabdzińska/Oborska była jeszcze wyspą, a nie miejscowością jak ma to miejsce obecnie.


Źródła:

  • AGAD, ASK
  • AGAD, Obory

Może ci się także spodobać...