Wrzesień 1939 w Piasecznie – Władysław Hulanicki

Pisząc o pierwszym mieszkańcu Piaseczna poległym w tym mieście we wrześniu 1939 roku opierałem się przede wszystkim na ogólnie dostępnych relacjach mieszkańców miasta. Nie miałem wówczas powodów, aby podawać w wątpliwość przekazane przez nich wiadomości, tym bardziej, że przez kilka lat od ich powstania (ogłoszenia) nie budziły one wątpliwości. Nie trafiłem także na sprostowanie nieznanej mi wcześniej wersji podanej w 2011 roku przez Marię Radomską, że W. Hulanicki „zginął w październiku 1939 r.  zastrzelony przez Niemców”.
Pierwszą wykorzystaną relacją jest krótki film dokumentalny z serii  „Notacje historyczne” pod tytułem „Wrzesień 1939 w Piasecznie” (scenariusz i reżyseria Małgorzata Uberma, zdjęcia Tomasz Kowalewski), który został nakręcony w 2009 roku i później wyemitowany na antenie TVP 1.  Bohaterem tego odcinka jest Jerzy Skorupiński (rocznik 1924), który we wrześniu 1939 roku mieszkał w Piasecznie przy ulicy Świętojańskiej 2 i opowiedział swoje wrażenia z tamtego okresu. W czwartej minucie filmu wspomina okoliczności towarzyszące śmierci Władysława Hulanickiego. Wyraźnie stwierdza, że do śmierci starszego pana doszło w dniu zajęcia miasta przez Niemców, jeszcze przed nocnymi walkami o miasto. Jak wiadomo, Piaseczno zostało zajęte bez walki  w sobotę rano 9 września.

Jerzy Skorupiński

(kadr z filmu)

Program ten do dzisiaj można oglądać pod adresem:http://vod.tvp.pl/8440310index.html/8440310index.html/8440310/jerzy-skorupinski-wrzesien-39-w-piasecznie# (z reklamami), lub

http://www.edu.tvp.pl/9482234/jerzy-skorupinski-wrzesien-39-w-piasecznie (bez reklam).

Wiadomości te zostały także potwierdzone przez Jerzego Duszę, który napisał: „Nadszedł dzień 9 września 1939 roku – dzień dla mieszkańców Piaseczna pamiętny. Otóż w godzinach rannych od strony Góry Kalwarii do naszego miasta wkroczyli i zajęli Piaseczno Niemcy. Zaraz na początku zajmowania miasta zabili w ogrodzie przy ul. Staropolskiej, agronoma Hulanickiego Władysława, który wyszedł na ogród i podglądał wkraczające wojska niemieckie do Piaseczna. O tej pierwszej zbrodni dokonanej przez żołnierzy niemieckich, mieszkańcy Piaseczna dopiero dowiedzieli się później, po południu”.

Dopiero po ukazaniu się książki, do Muzeum Regionalnego w Piasecznie trafił tekst opracowany w październiku 2014 roku przez Zofię Boglewską-Hulanicką przedstawiający pokrótce dzieje rodziny Hulanickich w Piasecznie.

 Władysław Hulanicki w 1938 roku (kadr ze zdjęcia z Muzeum Regionalnego w Piasecznie)

Władysław Hulanicki, urodził się około 1863 roku (w chwili śmierci miał 76 lat) zapewne w Królestwie Polskim (gdzie dokładnie?), skoro rozpoczął naukę w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Puławach czyli ówczesnej Nowej Aleksandrii w zaborze rosyjskim. Według relacji rodziny, z pierwszej szkoły został relegowany za działalność patriotyczną. Naukę kontynuował, czy też rozpoczął od nowa w Krajowej Szkole Rolniczej w Dublanach niedaleko Lwowa, w zaborze austriackim. Spędził tu lata 1885-1888, a po ukończeniu uczelni osiadł na Podolu. Przed 1918 rokiem mieszkał i pracował niedaleko miasteczka Czeczelnik. Należał do władz Podolskiego Towarzystwa Rolniczego, był zastępcą prezesa Berszadzkiego Towarzystwa Dobroczynności, a także ławnikiem sądu powiatowego. Wiadomo również, że w pewnym momencie ukrywał prześladowanych studentów z Kijowa oraz organizował u siebie zebrania Stronnictwa Demokratycznego. Dopiero około 1918 roku przeniósł się z żoną Marią z Lubienieckich i córką Jadwigą do Warszawy.  

W stolicy współpracował z absolwentami (?) szkoły w Dublanach – Horochem z Ukrainy i Dulewiczem z Białorusi, z którymi założył Dom Rolniczo-Handlowy „Epoka”. Pracował także w Ministerstwie Rolnictwa. Był kierownikiem działu rolnego Komisji Repatriacyjnej i Reewakuacyjnej w Moskwie. Między innymi dzięki jego staraniom odzyskano konie ze znanej stadniny w Janowie Podlaskim.

W czasie wojny polsko-bolszewickiej został zamordowany przez bolszewików jego najstarszy syn Wiktor (zapewne jako osoba cywilna, a nie żołnierz). Wprawdzie Zofia Boglewska-Hulanicka podaje, że zmarły w 1920 roku syn Władysława miał na imię Witold, jednak według inskrypcji nagrobnej, 20 lipca 1920 roku pod Grodnem zginął Wiktor (zob. zdjęcie poniżej), a nie Witold. W chwili śmierci miał zaledwie 30 lat. W tej samej wojnie w wojsku polskim służyli dwaj młodsi synowie Władysława: Stanisław i Adam.

W latach późniejszych Władysław Hulanicki administrował majątkami Polskiego Komitetu Pomocy Dzieciom lub (i) dzierżawił kilka majątków rolnych w różnych rejonach Polski. Dopiero po przejściu na emeryturę zakupił w 1935 roku działkę w Piasecznie przy ulicy Staropolskiej. Zamieszkał tutaj po dostosowaniu istniejącego budynku gospodarczego do celów mieszkalnych. W ciągu zaledwie kilku lat, kiedy mieszkał w Piasecznie zajmował się m.in. organizacją czytelni przy ul. Rejtana. Był także biegłym sądowym.

Według przedstawionych wyżej relacji, Władysław Hulanicki zginął 9 września, natomiast wedle wersji podawanej przez rodzinę, 10 września został „zastrzelony przez niemieckiego żołnierza na terenie własnego ogrodu, a żona Maria raniona na progu domu”. Przeżyła wojnę i zmarła 6 października 1955 roku w wieku 89 lat.

W 2014 roku szukałem bez skutku grobu W. Hulanickiego na cmentarzu parafialnym w Piasecznie. Na miejsce pochówku W. Hulanickiego trafiłem dopiero niedawno. Emerytowany agronom został bowiem pochowany na cmentarzu powązkowskim w Warszawie, obok swego najstarszego syna. Niewykluczone jednak, że wcześniej był pogrzebany w innym miejscu. Stolica prawie do końca września 1939 roku była oblegana przez wojska niemieckie i skapitulowała dopiero 28 września. W tym czasie dostęp do miasta był niemal niemożliwy.

Na nagrobku na Powązkach jako datę śmierci podano 10 wrzesień 1939 roku. Zwykle to najbliższa rodzina wie najlepiej, kiedy zmarł ich krewny. W praktyce zdarza się jednak, że nawet na cmentarnych pomnikach pojawiają się błędy (np. na grobie zabitego 10 września Błażeja Cwerna widnieje data 18 września). Czasem bardziej wiarygodne są opisy okoliczności towarzyszących wydarzeniu niż dokładna data. Często ludzie pamiętają lepiej dzień tygodnia, dzień targowy, a nie kolejny dzień miesiąca. Wśród opisów dotyczących wydarzeń mających miejsce w Piasecznie 9 i 10 września 1939 roku, zdarzają się takie określenia jak: „około 6 września”, „5 lub 6 września”, „w niedzielę rano 8 lub 10 września”. Nawet w dokumentach IPN podaje się, że cywile byli zabijani w Piasecznie „od 10  września 1939 r. do 11 września 1939 r.” Kto zatem zginął 11 września? I kiedy dokładnie został zastrzelony agronom z Piaseczna?

Nagrobek W. Hulanickiego, Cmentarz Powązkowski w Warszawie, styczeń 2016

Odbiegając nieco od tematu, w tym samym miejscu pochowany został także Czesław Hulanicki (1867-1932), zapewne bliski krewny (może brat?) W. Hulanickiego. Był znanym działaczem socjalistycznym, bliskim współpracownikiem Marcina Kasprzaka, powieszonego w 1905 roku na stokach cytadeli. W 1890 roku współorganizował pierwsze obchody 1 maja w Warszawie, a kilka następnych lat spędził w więzieniu. Po wyjściu na wolność był członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej. Na początku XX stulecia poświęcił się publicystyce, pisał do  „Kuriera Warszawskiego” i „Naszej Trybuny”. W 1919 roku przetłumaczył jedno z dzieł Włodzimierza Lenina„Państwo a rewolucja”. Był także jednym z założycieli Stowarzyszenia Byłych Więźniów Politycznych. Na obecnym nagrobku brak jednak jego imienia. Informacja ta zachowała się m.in. w opracowaniach dotyczących cmentarza powązkowskiego w Warszawie.

cdn.

Może ci się także spodobać...