Na stronie 6 środowego wydania „Życia Warszawy” z 15 grudnia 1948 r., numeru który ukazał się pod hasłem „Witamy Zjazd Jedności” ukazał się tekst o pracownikach fabryki „Mirków”:

Pracownicy „Mirkowa” chłopom Legionowa z pomocą
O uspołecznieniu robotników fabryki „Mirków”, świadczy uchwała o bezinteresownym wykonywaniu wszelkich robót ślusarskich i tokarskich dla Maszynowego Ośrodka Rolniczego w Legionowie, która została powzięta na zebraniu koła PPR w czerwcu br.
Co dwa tygodnie przyjeżdżają do Legionowa robotnicy z Mirkowa, zabierają zużyte części maszyn rolniczych, które następnie naprawiają w warsztacie fabrycznym. Do chwili obecnoj wykonali oni: wiele części zamiennych jak np. pompki wodne do traktorów, kroje talerzowe do pługów, ściągacze do wyciągania gilz z bloku traktorów, frezy do szponowania desek itp. Wartość tych przedmiotów wykonanych bezinteresownie przez robotników po godzinach pracy sięga kilkudziesięciu tys. zł.

W ub. niedzielę robotnicy fabryki „Mirków” przybyli również do Legionowa. by spełnić przyjęte na siebie zobowiązanie. — Chcieliśmy pomóc małorolnym chłopom — mówi kierownik warsztatu fabrycznego ob[ywatel] Kalaciński Wacław członek PPR. — Zdajemy sobie sprawę, że jeśli maszyny rolnicze Ośrodka Rolnego Gminnej Spółdzielni Samopomocy Chłopskiej będą stały nienaprawione, to stracą na tym chłopi, którzy nie posiadają koni. — Nie
możemy dopuścić — wtrąca ob[ywatel] Urbański Edward ślusarz i Godlewski Stefan sekr[etarz] koła PPR, — by bogacze wiejscy wykorzystywali posiadaczy małych działek żądając od nich po 5 tys. zł. za zaoranie swoimi końmi 1 ha ziemi.
O tym komu służy Maszynowy Ośrodek Rolniczy w Legionowie świadczą najlepiej cyfry podane nam przez kier[ownika] Podgórskiego Stefana. — W br. zaoraliśmy około 180 ha ziemi, która była własnością 165 gospodarzy Młocka trwa jaszcze. Do chwili obecnej wymłóciliśmy 250 m zboża. Wszystkie to prace wykonujemy wyłącznie dla właścicieli małych działek, którzy nie posiadają koni. Im przede wszystkim chcemy przyjść z pomocą.

Obecnie akcja robotników fabryki zostanie wzmożona, gdyż podjęli się oni wykonać do marca 1949 r. naprawy wszelkich maszyn rolniczych, by na wiosnę małorolni rolnicy mogli zaorać i skultywować swoje działki. (jes)
Nie udało mi się rozszyfrować autora tekstu.
Dziękuję Ewie i Włodzimierzowi Bagieńskim za pomoc

Historyk wojskowości i starożytności, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Wieloletni pracownik wydawnictw książkowych (m. in. kierownik redakcji historii działu encyklopedii i słowników PWN), prasowych, ostatnio pracownik naukowy Wojskowego Biura Badań Historycznych, w latach 1981-89 redaktor, wydawca, wykładowca i aktywny działacz podziemia solidarnościowego. Od ćwierć wieku mieszkaniec Skolimowa, prowadzący Konstanciński Klub Historyczny.