O kolejce i letnisku

Choc Bogdan Prokopiński podaje, iż wydając zgodę w lutym 1895 roku na budowę linii kolejowej z Wilanowa do fabryki papieru w Jeziornie, już wówczas władze carskie nie zgodziły się na przedłużenie linii do Góry Kalwarii ze względów strategicznych, wydaje się, iż okoliczności były nieco inne. Inż. Henryk Huss podejmował się budowy kolejki z zamiarem pociągnięcia linii do Grójca i cukrowni Czersk, jednakże zabiegał w pierwszej fazie jedynie o wydanie zgody na budowę odcinka do papierni, co uzasadnione było ekonomicznie. Linia miała przynieść dochód jako towarowa, wożąc do zakładu węgiel, a zabierając produkowany papier. Następnie dopiero planowano dalszą rozbudowę do Góry Kalwarii i Grójca, co w 1894 roku opisywano w prasie. Po ułożeniu linii do Klarysewa, jeszcze przed jej otwarciem gromadzono materiały na budowę linii do Góry Kalwarii o czym donosiła ówczesna prasa. I jak wspominano ostatnio w tekście o kolei jeziorańskiej, we wrześniu 1895 roku powstały dwa projekty przebiegu trasy. Jeden z nich zakładał, iż w Skolimowie linia skręci w kierunku lasu oborskiego, skąd poprowadzi do Słomczyna, a następnie będzie biec wzdłuż drogi przez Kawęczyn, Brześce i Moczydłów do Góry Kalwarii.

Kuryer Codzienny, 19 września 1895 r., dalsze plany budowy linii kolejki.

W przypadku budowy odcinka z Wilanowa do Klarysewa Henryk Huss musiał prowadzić rozmowy z hrabią Branickim, właścicielem ziem wchodzących w skład dóbr wilanowskich, po trasie których biegła planowana trasa kolejki. Ewidentnie podjął rozmowy z Prekerami i Potulickimi na temat poprowadzenia kolejki przez ich majątki, bowiem 2 października 1895 r. prasa doniosła, iż kolejnym planowanym punktem zbornym na trasie będzie „prześliczny park w Skolimowie”, do którego ma podążyć kolej. Park będący w sferze planów, które wyraźnie zarysował przed właścicielami ziemskimi inż. Huss. Dla Wacława Prekera możliwości wiążące się z założeniem kolejki były zaskoczeniem, bowiem jeszcze dwa lata później później relacjonował dziennikarzowi, że gdyby ktoś w tym czasie przyszedł do niego ofiarując mu „150 rubli za morgę na zakup terenu pod willę uważałbym go za kandydata do czubków”. Dla Potulickich jednak koncepcja utworzenia letniska była oczywistością.

Letnicy pojawiali się w tych stronach bowiem już od dekady. Nim jeszcze powstał w ogóle pomysł kolejki wilanowskiej, rosnący ruch letniskowy sprawił, iż już w 1878 r. wynajmować zaczęto letnie mieszkania w Powsinie, gdzie docierali letnicy. W latach osiemdziesiątych wzniesiono tam nawet willę o nazwie „Wasiła”, którą szeroko reklamowano w ówczesnej prasie. Letnicy docierać zaczęli w tym czasie do Jeziorny, w latach dziewięćdziesiątych zaś wynajmować pokoje od potomków olęderskich kolonistów w Kępie Oborskiej czy Okrzewskiej, gdzie utworzono nawet specjalną przystań dla bocznokołowców, by umożliwić zainteresowanym korzystanie z letniego wypoczynku. Oczywiście przypominał on bardziej obecną agroturystykę, bowiem uciekano w ciepłe miesiące z Warszawy, wynajmując pokoje pozbawione wygód na wsiach, żyjąc wśród czystego wypoczynku, jedząc świeże warzywa.

Ogłoszenie o wyjamie mieszkań z 25 kwietnia 1896 r. na terenie Bielawy. Jak widać po wybudowanie kolejki Rossmanowie zrozumieli co się z tym wiąże, brak było im jednak jeszcze wówczas szerszego spojrzenia Potulickich.

Potulickim należy oddać pierwszeństwo w dostrzeżeniu potencjału tkwiącego w tej koncepcji. Choć oczywistością wydawało się, że wraz z budową linii kolejki, która zapewni prócz ruchu towarowego także osobowy tereny nad Jeziorką staną się miejscem wycieczek i powstać może boom podobny do tego jaki nastąpił w Otwocku, z perspektywy czasu widać, iż rodzina z Obór najszybciej zrozumiałam co się z tym wiąże. Podczas gdy we wsiach położonych wzdłuż trakcji, takich jak Wilanów, Powsinek czy Powsin, zaczęto wynajmować pokoje, już w 1895 r. Maria Potulicka zaplanowała budowę w lesie domów przeznaczonych wyłącznie na wynajem dla letników. Warto zauważyć, iż od początku przedsięwzięcie to cechowało się rozmachem planowania, informacja o domach do wynajęcia nie pojawiała się w części ogłoszeniowej, lecz na głównych stronach gazet. W tym miejscu trzeba więc stwierdzić, iż powtarzana od lat opowieść, iż to hrabia Witold Skórzewski na prośbę Potulickich mający sprzedać tutejszy las wpadł w 1897 r. na pomysł, by stworzyć tu letnisko, nie jest prawdziwa. Była to inicjatywa Potulickich z 1895 roku.

“Słowo”, kwiecień 1895 r.

Nie wiemy czy zakończono budowę domów w lesie w 1895 roku, o których donosiła prasa. Na pewno jednak gdy do Potulickich zgłosił się inż. Huss przedstawiając projekt trasy przez Skolimów do Słomczyna, mieli już pomysł powtórzenia sukcesu Otwocka i utworzenia letniska. Na planowanej trasie kolejki Potuliccy przystąpili niezwłocznie do parcelacji. I w ten sposób powstał opisywany kiedyś projekt rozparcelowania lasu Chojnowskiego w rejonie folwarku Teresin, wyjaśniając nam jednocześnie skąd pozornie nieco absurdalny pomysł tworzenia letniska w środku lasu, z dala od innych miejscowości. Tymczasem miało ono leżeć wzdłuż trasy kolejki, która w dalszym ciągu podążyć miała do Słomczyna i Góry Kalwarii. Do tego linia kolejki umożliwiała Potulickim bardziej ekonomiczną eksploatację cegielni działającej wówczas w tej lokalizacji. Na części map zachował się nawet projektowany wówczas tor kolejki do Teresina. Informacja o budowanych domach w lesie pod Jeziorną w kwietniu 1895 r. dotyczy właśnie Teresina, gdzie ma powstać “stacja klimatyczna”. 

Projekt linii kolejki wilanowskiej do Teresina

Kolejne miesiące zweryfikowały jednak te plany. Wydaje się, iż na głównej przeszkodzie stanęły tu finanse, a nie względy strategiczne, uniemożliwiające budowę linii do Góry Kalwarii, bo koncesję taką otrzymała kolejka grójecka, obie linie okazały się przydatne dla garnizonów rosyjskich. Linia wzdłuż skarpy wymagała dużo znaczniejszych nakładów, niż dotychczasowe, gdzie trakcję ułożono na płaskim terenie, jedynie dokonując plantowania. Należało zbudować most przez Jeziorkę, wycinać las, następnie na trasie teren się wznosił, opadał w Brześcach, wznosił w Moczydłowie, a przed Górą Kalwarią konieczna była budowa kolejnego mostu. Tańsze było położenie kolejki do Piaseczna, a stamtąd ułożenie trakcji wzdłuż Puławskiej.  Życie miało jednak zweryfikować i te plany. Brak dalszych informacji o letniskowych domostwach, które miały być budowane przez Marię Potulicką, do ich wzniesienia nie doszło zapewne w ogóle.

Plan parcelacji Teresina z 1896 r.. Zb. AGAD.

Tym samym w 1896 roku rozpoczęto układanie torów przez Jeziornę Królewską, Skolimów-wieś i Chylice, na której początkowo miano nie dopuścić do ruchu osobowego. Wydawało się tym samym, że plany utworzenia letniska zostały pogrzebane na zawsze.

Trasa kolejki zrealizowana i projektowana oraz zaplanowana


Źródła i opracowania:

  • Gazeta Polska
  • Kurier Codzienny
  • Słowo
  • Wędrowiec
  • Gutt Tomasz, “Letnie mieszkania warszawiaków”, Wiadomości Powsińskie 7/2013
  • Pokropiński Bogdan, „Kolej wilanowska”, Warszawa 2001

Może ci się także spodobać...