Kolonie letnie w Skolimowie – 1948 r.

Jest lato 1948 r. Trzy lata po wojnie.  „Życie Warszawy” z wtorku 6 lipca w tekście „Radość w sercu i uśmiech na ustach” opisywało kolonie letnie w Skolimowie dla dzieci pracowników Państwowych Zakładów Telekomunikacyjnych [1].  WSPANIAŁE WARUNKI NA KOLONIACH LETNICH W SKOLIMOWIE Dzwonek. Gwar 250 roześmianych dzieci cichnie. Jeszcze chwila, a grupki chłopców i dziewcząt…

Czytaj więcej

Miss Konstancina

Na długi weekend temat nieco lżejszy, prawie ogórkowy, wakacyjny, a o ile wiem będący w zasadzie nieznaną ciekawostką. We wspomnieniach z czasów letniskowego Konstancina i Skolimowa nie natrafiłem ani razu na informację o wyborach tutejszej miss, a okazuje się, że takie prowadzono w latach trzydziestych. Do tego jedna z lauratek skończyła w środku kryminalnej awantury,…

Czytaj więcej

Nieposłuszny adwokat. Rzecz o Adolfie Suligowskim

Powyższe zdjęcie było już publikowane na naszym portalu, w tekście o willi „Wrzos” i adwokacie Cezarym Ponikowskim. Przedstawia posiedzenie Naczelnej Rady Adwokackiej w Warszawie w dniu 2 grudnia 1927 r. Nie bez przyczyny publikuję je powtórnie. Uwieczniono na nim dwie osoby, które mnie interesują (może z czasem jeszcze ktoś z tego zdjęcia trafi na nasz…

Czytaj więcej

Powstanie Styczniowe na lewobrzeżnym Urzeczu (2)

W Piasecznie, oprócz burmistrza Józefa Kłoczowskiego, duże wsparcie materialne dla powstańców w postaci ciepłych ubrań, butów i żywności organizował proboszcz ksiądz Ludwik Czajewicz, mianowany naczelnikiem powstańczym tego miasta. Ciepłą odzież fundował też Ludwik Rossman, właściciel Bielawy. Pomagał również Włodzimierz Potulicki właściciel Obór oraz Adam Okęcki, dzierżawca folwarku Służewiec. Mąkę dawały wilanowskie młyny dworskie. Wspierał powstańców…

Czytaj więcej

Niemiła przygoda rodziny Kordów ze Skolimowa – 1947 r.

Pierwsze powojenne lata na ziemiach polskich były bardzo niespokojne. Kradzieże, rozboje i napady były codziennością. Czas sprzyjał przestępcom, którzy czuli się bezkarni z powodu ponującego jeszcze w terenie chaosu, łatwego dostępu do broni oraz kulejącej  administracji terenowej. W mniejszych miejscowościach i wsiach przestępcy czuli się często bardzo swobodnie. Nie inaczej było na południowym Mazowszu. „Życie…

Czytaj więcej

Willa „Konstancja” i jej mieszkańcy

Nad Jeziorką, niedaleko skolimowskiego młyna stoi willa, która lata swojej świetności ma już za sobą. Kto o niej pamięta. Schowana wśród ciszy i zieleni, zasłonięta przez budynek osady młynarskiej, milczy. Jadąc od strony starej stacji kolejowej „Skolimów” ulicą Chylicką  jej nie zobaczycie. Musicie skręcić w prawo. Pierwsze prawo za mostem. Posuwamy się w kierunku „Dobrego…

Czytaj więcej

Z zapomnianych początków „Hugonówki”

Dziś sprostujemy nieco historię „Hugonówki”, bo jak wiadomo od dłuższego czasu znane powszechnie dzieje Konstancina i Skolimowa to isne kuriozum, nie opracowane nigdy przez historyków, stanowiące zbiór legend i opowieści świadków, wcześniej nie weryfikowanych i uznawanych za prawdziwe.  Otóż we wszelkich opracowaniach przeczytamy, iż „Hugonówkę” wybudowano w latach 1902-03, a od początku XX wieku działał…

Czytaj więcej

„Salony” podwarszawskie przechodzą do historii – 1947 r.

Jak zapewniało „Życie Warszawy” z lipca 1947 r.: Letnie „salony” podwarszawskie przechodzą do historii w Konstancinie i Skolimowie  Zasapany samowarek kolejki wilanowskiej flegmatycznie pokonuje przestrzeń 18 km, dzielącą Warszawę od jej tak dawniej popularnych letnisk podmiejskich: Konstancina i Skolimowa. Godzina jazdy i przesycone miejskim pyłem, rozpalone lipcowym słońcem powietrze, ustępuje aromatycznej woni sosnowych i jodłowych…

Czytaj więcej

O naprawie młyna w Karczewie w 1751 r. przez mistrza Manzelmana ze Skolimowa dokonywanej

Dziś pojawię się w Karczewie, by na zaproszenie tamtejszej biblioteki o godz. 18 opowiedzieć nieco o Karczewie i jego niezwykłej, a obecnie zapomnianej roli dla tej części Urzecza, a także o mało znanych związkach miasta z miejscowościami lewego brzegu Wisły. Dobra więc to okazja by przywołać tu jako przykład kontrakt, jaki osobiście zawarł marszałek wielki…

Czytaj więcej

Znad Jeziorki – 1931 r.

Dziś piękny tekst jaki znalazłem w przedwojennym czasopiśmie krajoznawczym. Autor w 1931 r. opisywał z niezwykłą miłością okolice Jeziorki i część Urzecza położoną między Jeziorną a Wilanowem, choć posługiwał się już wypierającym dawne określenie słowem „Powiśle”. Niebieski strój ludowy zaczynał być już w zaniku, co zresztą opisywały inne osoby z tego pokolenia. Autor opisuje też…

Czytaj więcej

O sołtysach i gromadach

Nowy rok zaczniemy tekstem zapewne dla sporej części czytelników nieco nudnawym, traktującym  o przedwojennym samorządzie na terenie obecnej gminy Konstancin-Jeziorna. Gdy zamieściłem niedawno na facebooku informacje o napisanym przeze mnie artykule, opublikowanym w gminnym biuletynie, dotyczącym pierwszej sołtys Konstancina, Zofii Muellerówny, pojawiły się pewne wątpliwości i komentarze, a ja uświadomiłem sobie, że w zasadzie przywołując…

Czytaj więcej

„Z dala od satelity” czyli krytycznie o Skolimowie-Konstancinie

Cztery lata temu, 28 maja 2019 r., opublikowaliśmy na naszym portalu materiał z „Kuriera Warszawskiego” z 1917 r. – „Nie taki Konstancin piękny jak go malują”. 106 lat później, w kwietniu 1961 r., ukazał się w tygodniku „Stolica” materiał, który pięknie koresponduje z wspomnianym tekstem: „Z dala od satelity” Na 10-tym kilometrze za sławnym Wilanowem leży…

Czytaj więcej

Upadek kolejki wilanowskiej

W niedawnym tekście na temat planów budowy trakcji elektrycznych do letnisk nad Jeziorką wspomniałem o stopniowej likwidacji  kolejki wilanowskiej w okresie międzywojennym. Parowe i spalinowe wąskotorówki były mocno przestarzałe i choć pod koniec lat dwudziestych zainwestowano w nowe dworce kolejki, plany elektryfikacji trakcji wilanowskiej z przyczyn finansowych spełzły na niczym, mimo iż nakazano je odgórnie…

Czytaj więcej

Żydzi z Jeziorny skierowani do pracy przymusowej – 1940 r.

Już na drugi dzień po utworzeniu Generalnego Gubernatorstwa Hans Frank 26 października 1939 r. wydał rozporządzenia dotyczące pracy Żydów. Na jego mocy przymusowi pracy podlegali wszyscy Żydzi od 14 do 60 roku życia, z zastrzeżeniem, że granice wieku mogą zostać w razie potrzeby rozszerzone. Wydanie przepisów wykonawczych do tego rozporządzenia powierzono wyższemu dowódcy SS i…

Czytaj więcej