Karczma w Jeziornie

Pisząc ostatnio o pojedynkach pod Jeziorną przywołałem karczmę, o której wspominało ówczesne pamiętnikarstwo, zastanawiając się, o którą z karczm w Jeziornach chodzi. Aż do połowy XX wieku były bowiem dwie wsie o takiej nazwie, które miejscowi rozróżniali nadając im przydomki – Jeziorna Królewska dla dawnej królewszczyzny na północnym brzegu Jeziorki i Jeziorna Oborska dla wsi położonej po drugiej stronie rzeki, należącej do wsi w Oborach. Wydaje się jednak, że w przypadku pojedynków chodzić będzie o karczmę w Jeziornie Królewskiej, bowiem jadąc z Warszawy to do niej docierało się przed przekroczeniem Jeziorki. Położona była ledwie 200 metrów od rzeki stanowiącej granicę ziemi warszawskiej i czerskiej. Po stoczeniu pojedynku, opatrzeniu ran następował powrót do stolicy, naturalnym wydaje się więc, że rolę tę pełniła karczma położona po tej stronie rzeki. Stan wody sprawiał, iż nierzadko przekroczenie Jeziorki mogło być kłopotliwe, bowiem mostu tu nie było, a rolę przeprawy pełnił działający w tym miejscu prom.

Warto przyjrzeć się tej karczmie, tym bardziej, iż niedawno Archiwum Główne Akt Dawnych udostępniło częściowe skany inwentarza lustracji dóbr Jeziorna z końca XVIII wieku, dotąd dostępne jedynie w postaci mikrofilmów jedynie historykom. Lustracje to odpowiedniki obecnej inwentaryzacji czy spisu majątku, jako że w tamtych latach jak wiadomo fotografii jeszcze nie wynaleziono, sporządzano bardzo szczegółowe opisy.

Karczma wjezdna z Urzecza, dobra wilanowskie, pocz. XIX wieku. Fragment szkicu ze zb. AGAD, AGWil.

O karczmarzach w Jeziornie Królewskiej wspominają już najstarsze lustracje dóbr królewskich. W 1564 r. w Jeziornie działały trzy niewielkie karczmy, a ich prowadzeniem zajmowali się miejscowi zagrodnicy warzący wówczas piwo. Do kolejnej lustracji w 1660 roku karczma została tylko jedna, nastawiając się zapewne na obsługę podróżnych. Oferowała napitek nie tylko miejscowym, lecz również oczekującym na przekroczenie rzeki. Znajdowała się wszak przy ruchliwym gościńcu, którym była wówczas droga biegnąca wzdłuż lewego brzegu Wisły, przez Czersk, będąca dawnym średniowiecznym traktem handlowym. Podróżowali nią kupcy, szlachta, posłowie, ludzie drogi zmierzający ku stolicy, stąd i w karczmie dawano strawę, a także zapewne udzielano noclegu. O ile w XVII wieku często zatrzymywano się w karczmie w Cieciszewie, by o świtaniu wjechać do Warszawy (co uczynił niegdyś sam hetman Sobieski, jak opisano to w tym tekście), pod koniec XVIII wieku rolę tę przejęły austeria w Jeziornie Oborskiej i karczma w Jeziornie Królewskiej.

Karczma w 1806 r., u zbiegu obecnych ulic Warszawskiej i Skolimowskiej, plan ze zb. AGAD

Inwentarz sporządzony tuż przed 30 sierpnia 1768 r., przy okazji obejmowania w dzierżawę majątku królewskiego w Jeziornie przez imć Szymona Dzierzbickiego, kasztelana brzezińskiego i wojewodę łęczyckiego, przynosi nam potwierdzenie, iż był to większy przybytek. Znajdowała się tu karczma wjezdna umożliwiająca nocleg, ze stajnią, gdzie można było zostawić konie, przez którą wchodziło się do wnętrza budynku. Karczma nie była wówczas w dobrym stanie, bowiem w izbie gościnnej okna miała częściowo wybite i zasłonięte deszczułkami,  a podłoga z tarcic zbutwiała. Piec wyłożony był zielonymi kaflami, wraz z kominem wymagał częściowe reperacji. Po drugiej stronie budynki znajdowała się „izba szynkowna” z alkierzem i dwoma komorami, podłogę stanowiło zwykłe klepisko. Także tu okna były częściowo wybite, lecz w dobrym stanie znajdował się piec, również mający zielone kafle. Był również lepiony z gliny sabaśnik, czyli piec chlebowy. Wyposażenie stanowiły trzy stoły, w tym jeden długi „szynkowny”, czyli odpowiednik obecnego kontuaru barowego. Prócz tego w pomieszczeniu znajdowały się ławy, ich stan był rozmaity. Cały budynek wyposażony był w dwa ceglane kominy, a tuż obok niego znajdowała się kuźnia i swe usługi podróżnym oferował kowal, choć jak zauważono miech kowalski był w bardzo złym stanie.

Dokładniejszy opis sporządzono prawie 20 lat później, w 1787 roku. Tym razem karczma zyskała miano austerii. Budynek został odnowiony, tym razem doczekał się w każdym pomieszczeniu drewnianych podłóg, choć nie został w znaczący sposób przebudowany, bowiem liczba izb i wyposażenie się nie zmieniły. Jedynie wszystkie piece wymurowano na nowo, zastępując glinę cegłą. Izba gościnna została odnowiona i była cała wytynkowana na biało. Jak odnotowano budynek był piętrowy, z drabiną, zbudowany z sosnowego drewna, zarówno starego jak i nowego, przykryty pochyłym dachem z gontem. Po staremu działała kuźnia. Napitki zapewniał browar znajdujący się przy dworze Jeziornie, gdzie nad Jeziorką warzono piwa na potrzeby karczmy.

Plan karczmy wjezdnej z Urzecza z początku XIX wieku, dobra wilanowskie, AGAD, AGWil

Takiż oto widok mieli okazję oglądać przybywający do Jeziorny na pojedynek, z których zapewne niektórzy korzystali z usług miejscowej karczmy, a być może i żydowskiego cyrulika, który zamieszkiwał po drugiej stronie rzeki, w dobrach oborskich. Warto też zauważyć, iż karczma w tej lokalizacji istniała od dawnych czasów, znajdując się „przy gościńcu warszawskim”, jak zapisano w inwentarzach, obrócona frontem w kierunku wsi, czyli drogi. Był to centralny punkt Jeziorny Królewskiej, na najstarszej znanej mapie wsi z 1730 r. budynek znajduje się już w tym miejscu, nieopodal obecnego ronda AK w Jeziornie. W tamtym okresie stała samotnie wraz z kuźnią pośrodku placu. Już po rozbiorach wzniesiono nowy budynek, uczynił to wójt Jeziorny i jednocześnie dzierżawca propinacji w latach 1802-14 o nazwisku Koszutski. Gorzelnia i browar nieopodal dworu zaopatrywały karczmę.

Plan Jeziorny z 1730 r, karczma widoczna w tym samym miejscu, jak widać wówczas budynek dość pokaźnych rozmiarów. Plan ze zb. AGAD

Lokalizacja dla przybytku świadczącego tego typu działalność przetrwała aż do końca wieku XX. Obecny adres to Warszawska 17. Jeszcze do początku lat dziewięćdziesiątych działała w tym miejscu gospoda „Zacisze”, stanowiąc nieprzerwaną kontynuację karczmy działającej tu od średniowiecza. Na przełomie XIX i XX wieku przekształciła się ona w gospodę, w międzywojniu wzniesiono istniejący do dzisiejszego dnia budynek i wciąż było po staremu, jeszcze w latach pięćdziesiątych wybuchały tu awantury między rolnikami, którzy po zakończonym targu zostawiali wozy i upijali się wywołując awantury, a piechotą przychodził lub przyjeżdżał rowerem milicjant z Ogrodowej, prowadząc ich do celi do wytrzeźwienia. Podobna temperatura w XVIII wieku przyczyniła się niewątpliwie do wybicia okien. W XX wieku po staremu tuż obok karczmy na Skolimowskiej działała kuźnia, a jeszcze do końca lat osiemdziesiątych budynek można było obejść wokół, bowiem znajdował się on pośrodku placu stanowiącego centrum miejscowości. Dopiero wraz z likwidacją Zacisza przerwana została wielowiekowa tradycja.

Widok obecny na budynek, w którym działało “Zacisze” i miejsce, gdzie stała karczma


Źródła i literatura:

  • AGAD, ASK
  • APW, Oddz. Grodzisk Mazowiecki, Akta Dóbr Jeziorna
  • Lustracja województwa mazowieckiego 1565 r. wyd. PWN, W-wa 1965, red. I Gieysztorowa A. Żaboklicka
  • Lustracje województwa mazowieckiego XVII wieku, t. I i II, wyd. PWN i PAN, W-wa 1968, 1989, wyd. A. Wawrzyńczak

Może ci się także spodobać...