Pani na Oborach

Niewiele wiadomo o Elżbiecie Wodzickiej, nawet dokładna data jej urodzenia nie jest dotąd poznana i wytropiona w metrykach, a ona sama jeśli pojawia się w historii tutejszych ziem, to jedynie na marginesie. Tymczasem odegrała  rolę wręcz niebagatelną dla losów dóbr oborskich. Zasłużyła więc co najmniej notkę, nawet ona z braku wiedzy musi być ona krótka.

Elżbieta Wodzicka przyszła na świat jako córka Eliasza, generała-majora wojsk koronnych, konsyliarza konfederacji generalnej w konfederacji targowickiej, a później posła krakowskiego na sejm konwokacyjny 1764 roku, który w 1799 roku miał otrzymać z rąk cesarza Franciszka II herb hrabiowski galicyjski. Wodziccy herbu Leliwa to ród uznany, związany z Małopolską.  W przypadku Elżbiety daty jej urodzenia są sporne. Wedle genealogii Minakowskiego było to w roku 1755, wedle innych zapisów w  1770 r. Bardziej prawdopodobna wydaje się ta pierwsza data, choćby z tego powodu, iż za mąż poszła w 1782 roku, a nawet w XVIII wieku mimo, iż teoretycznie wciąż w prawie kanonicznym obowiązywały zapisy prawa rzymskiego, śluby 12-latek praktycznie nie występowały. Z 1827 roku pochodzi zaś jej nekrolog, zgodnie z którym miała wówczas 72 lata życia. I choć przypomnieć należy, że urodzin w tamtych czasach nie świętowano, stąd często mylono daty, bądź ich nie znano, wątpić należy, by pomyłka sięgnęła 15 lat żywota. Zajrzenie w zapisy metrykalne może tę zagadkę rozwiązać, choćby nawet tych spisywanych przy okazji narodzin jej dzieci, lecz ponieważ małopolskie metrykalia nie są dostępne online, musimy pozostawić tę zagadkę niewyjaśnioną.

Elżbieta Wodzicka, za książką “Potuliccy” S. Leitgebera

W 1782 roku zawarła wspomniany związek małżeński z Michałem Bonawenturą Potulickim, który po śmierci matki pozostawał wychowankiem Urszuli Wielopolskiej, dziedziczki Pieskowej Skały, a także Obór. Począwszy od 1776 roku Urszula Wielopolska scedowała na niego zarządzanie w jej imieniu majątkiem oborskim, co niezwykle istotne stało się po III rozbiorze, gdy dobra należące do Wielopolskich znalazły się w innym zaborze niż Pieskowa Skała i Kraków. W 1805 roku Urszula decyduje się zapisać majątek siostrzeńcowi, dla którego Obory stały się drugim domem, gdzie prowadził swe badania naukowe. Lecz w tym samym roku zabiera go śmierć, a Urszula przybywa do Warszawy, zatrzymując się po raz ostatni w pałacu Wielopolskich. Tuż po pogrzebie zmienia swój testament. Tak oto dziedzicami majątku stają się synowie Michała – Kasper i Kazimierz Potulicki, a w ich imieniu do czasu osiągnięcia dorosłości opiekę nad Oborami przejmuje matka. Urszula powraca do Krakowa, gdzie umiera cztery miesiące później, w dniu 15 maja, Obory wraz z przynależnymi im dobrami przechodzą w ręce Potulickich.

I to właśnie Elżbieta począwszy od 1806 roku stanie się panią na Oborach i sprawi, że majątek dziedziczony przez Kaspra zacznie rozkwitać. Nie jest to proste, bo wiąże się z finansowymi problemami i koniecznością zarządzania także innymi składowymi majątku Potulickich w Wielkopolsce, w Więcborku, czy w świętokrzyskim Rogowie. Skupmy się jednakże na Oborach, do których Potuliccy będą mieli prawa, o ile spłacą je Wielkopolskim. Tak się dzieje, a Elżbieta reguluje spłaty w ciągu dwóch lat, choć wiąże się to nierzadko z trudnymi decyzjami. Już na początku jako dysponentka majątku zmuszona jest sprzedawać część dóbr odziedziczonych przez jej synów, by zachować pozostałe. Z 1806 roku zachował się „Akt sprzedaży przez Elżbietę Potulicką posesji na Solcu nr 2912 z ogrodem, magazynem i wszystkimi budynkami z prawem, jakie niegdyś służyło Urszuli z Potockich hr. Wielopolskiej – sławetnym Pawłowi i Juliannie Kopytowskim, małżonkom”. Wyzbywa się części majątku Michała, by zachować Więcbork i Obory. W 1808 roku Wielopolscy sporządzają „akt wieczysty”, w którym zrzekają się Obór na rzecz Potulickich. Tka dobra przechodzą w ręce Kaspra, a interesy synów Elżbiety są zabezpieczone. Kasper, w czasie gdy matka dba o jego prawa majątkowe, odbywa nauki w targanej wojnami napoleońskimi Europie, po której podróżuje wraz z bratem i swym wyjątkowym tutorem. Po powrocie do domu i epizodzie w kampanii moskiewskiej, powróci do Obór w 1812 roku, gdzie czekać będzie na niego matka i z racji osiągnięcia pełnoletności przejmie pełnię praw nad dobrami. By spłacić rodowe dobra w Więcborku w 1821r. oddaje je wraz z miastem Pruskiemu Bankowi Głównemu i koncentruje na Oborach.

Elżbieta zadba o jego małżeństwo, aranżując je z Teresą z Melżyńskich, jak wynika z korespondencji pochodzącej z 1816 roku, gdy Kasper starał się o rękę hrabianki Teresy. Nie dożyje narodzin swej wnuczki Konstancji, lecz małżeństwo to zostanie zawarte w 1817 roku. I choć w późniejszych latach osiądzie w Krakowie, jeszcze w 1821 r. sfinansuje remont kościoła w Słomczynie. Podobnie zresztą w Więcborku, gdzie ufunduje nagrobek Michala, w imieniu swoim i dzieci.

„Kurier Warszawski” nr 200, 28 lipca 1827 r.

Odejdzie w 1827 roku. Obecnie wspominana jest jako żona Michała i matka Kaspra, tymczasem to dzięki niej Obory stały się własnością Potulickich, z których uczynili rodowe dobra, porzuciwszy z konieczności Więcbork. Aż do pełnoletności najstarszego syna zarządzała nim jako wdowa, zapewniając Potulickim dziedzictwo, które miało potrwać aż do 1944 roku.

Może ci się także spodobać...