Biuletyn informacyjny nr 40

Wakacje, wakacje… jak widać ogarnęły także i portal oraz redakcję. Pora na nieco opóźniony z przyczyn niezależnych przegląd wydarzeń z lipca.

Zielone Świątki Urzecze

Było pięknie, kolorowo i bardzo urzecko.  Warto podkreślić, że pomysłodawczynią imprezy jest Danuta Tomaszewska, wieloletnia członkini TOnZ Czersk, ale także wykwalifikowana florystka. W trakcie imprezy wraz z koleżanką dzieliła się swoją wiedzą z uczestnikami. Oprócz plecenia wianków można było posłuchać wystąpienia dr. Łukasza Maurycego Stanaszka o historii Czerska w kontekście rozwoju handlu wiślanego oraz Urzecza. Czas umilały zespoły ludowe: duma TOnZ Czersk – URZECZEni . Niezwykle sympatyczne i utalentowane Panie z zespołu Łurzycanki oraz równie uzdolnione Panie, ale i Panowie z zespołu Jarzębina Czerwona. Można było dowiedzieć się (ale i skosztować min. zarzucajki) co nieco na temat lokalnej kuchni dzięki Patrykowi i Magdalenie Zduńczyk z projektu Kuchnia Urzecza. Nie zabrakło pieczołowicie kolekcjonowanych lokalnych przedmiotów z Urzecza na czele łodzią pychową. 

 
 

Spacery z przewodnikiem

Jak co roku w wakacje gmina Konstancin-Jeziorna organizuje darmowe spacery z przewodnikiem. W inauguracyjnym spacerze, który odbył się  9 lipca wzięło udział 26 osób, a poprowadził go Wojciech Guszkowski, prezes Uczniowskiego Klubu Sportowo-Turystycznego „Traper”. Na wspólną wycieczkę po historycznym centrum Konstancina wybrali się mieszkańcy naszego miasta, ale także Piaseczna i Warszawy. Byli także obywatele Ukrainy czy Białorusi. – Pogoda dopisała, wycieczka się udała i wszyscy byli zadowoleni – podsumowuje przewodnik. 23 lipca ponad 70 osób odkrywało tajemnie Królewskiej Góry. Trasa wyprawy liczyła około 4 km. – Podczas spaceru wywiązało się wiele ciekawych dyskusji na tematy historii Konstancina-Jeziorny – przyznaje przewodnik. – Sami uczestnicy przekazywali wiele ciekawostek na temat odwiedzanych miejsc. 

W  sierpniu turystów oprowadzać będzie Elżbieta Rydel-Piskorska, instruktorka krajoznawstwa Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, która proponuje dwie wyprawy:

  • 6 sierpnia szlakiem Stefana Żeromskiego i sławnych rodów oraz
  • 20 sierpnia szlakiem artystów dawnego Konstancina.

Dotacja na remont kościoła

Gminie Konstancin-Jeziorna przyznano 300 tys. zł na rewitalizację kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przy ul. Józefa Piłsudskiego 54. Konstanciński samorząd na rewitalizację kościoła Wniebowzięcia NMP otrzyma 300 tys. zł.

Przedmiotem inwestycji będzie rewitalizacja zabytkowego kościoła Wniebowzięcia NMP w Konstancinie-Jeziorna, który został zbudowany w 1909 r. Planowana rewitalizacja poprawi stan techniczny budowli oraz zabezpieczy uszkodzone części budynku przed dalszą degradacją i negatywnym działaniem wilgoci. Obecnie wewnątrz świątyni na wszystkich ścianach widoczne jest odspajanie materiału budowlanego, uszkodzenia tynków, pęknięcia ścian i łuszczenie się farby. W świątyni panuje chłód wywołany zawilgoceniem oraz obecny jest zapach stęchlizny świadczący o występowaniu pleśni. W ramach prac budowlanych planuje się dokonanie zabiegu osuszania fundamentów ponieważ prowadzenie prac remontowych bez wcześniejszego zajęcia się problemem wilgoci tj. osuszania budynku i trwałego zabezpieczenia przed wilgocią będzie krótkotrwałe i będzie wymagało ponawiania prac remontowych w perspektywie kolejnych lat. Po dokonaniu osuszania i planowany jest remont wnętrza budynku polegający na odtworzeniu tynków uzupełnienia ubytków w ścianach oraz odmalowaniu. 

  • Przewidywany okres realizacji Inwestycji: do 12 miesięcy.
  • Przewidywany termin zakończenia inwestycji: 31 grudnia 2024.

Głaz odzyskał blask 

W Parku Zdrojowym można już podziwiać efekty renowacji pamiątkowego głazu poświęconego hrabiemu Witoldowi Skórzewskiemu. Został on odnowiony z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina im. Stefana Żeromskiego, ze wsparciem finansowym gminy Konstancin-Jeziorna. Głaz pamiątkowy w Parku Zdrojowym – poświęcony hrabiemu Witoldowi Skórzewskiemu, założycielowi Konstancina – ustawiono z inicjatywy Wacława Gąsiorowskiego, znakomitego pisarza i sołtysa osady Konstancin. Odsłonięto go w 1937 r., w czterdziestą rocznicę powstania letniska.Kamień oraz wyryty na nim napis z biegiem lat mocno nadgryzł ząb czasu. Konieczna była jego renowacja. Tego przedsięwzięcia podjęło się Towarzystwo Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina im. Stefana Żeromskiego, które otrzymało na ten cel 7 tys. zł z budżetu gminy Konstancin-Jeziorna. Dotacja, przyznana w ramach otwartego konkursu ofert na realizację zadania publicznego, została uzupełniona wkładem własnym Towarzystwa. Prace renowacyjne rozpoczęły się 19 lipca. Realizowane były przez kamieniarza Marcina Nowaka pod nadzorem Piotra Nowickiego, historyka sztuki, i Marka Łukasika, artysty rzeźbiarza.Głaz został m.in. wypoziomowany i wypiaskowany. Odnowiono też napis, a teren wokół utwardzono kostką granitową i żwirem. Można już podziwiać pełny efekt zrealizowanych prac. Jego uroczyste odsłonięcie TMPiZK zaplanowało na 9 września. – Renowacja głazu była ważna ze względów kulturowo-społecznych dla mieszkańców Konstancina-Jeziorny i gości odwiedzających Park Zdrojowy – podkreśla dr n. med. Hanna Winogrodzka-Szaflik, prezes Towarzystwa Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina.

Niezłomny Józef “Tygrys” Małek

W wieku 100 lat zmarł w środę (12 lipca) płk Józef Małek ps. Tygrys, żołnierz Armii Krajowej oraz kawaler Orderu Wojennego Virtuti Militari. Od ponad 20 lat był mieszkańcem Konstancina-Jeziorny.

Józef Małek urodził się 10 czerwca 1923 r. we wsi Seredzice, w ówczesnym województwie kieleckim. Pochodzi z rodziny rolniczej, miał dwóch braci i siostrę. Tutaj ukończył szkołę powszechną, następnie wyjechał do Radomia, gdzie uczył się w technikum budowlanym i rozpoczął swoją przygodę z harcerstwem. Podczas II wojny światowej był odpowiedzialny, jako harcerz, za drukowanie i kolportaż materiałów konspiracyjnych. W kwietniu 1941 r. został aresztowany przez Gestapo, jednak udało mu się uciec z ciężarówki, która wiozła go na przesłuchanie. Od tego momentu był „spalony”. Jednak jego walka trwała nadal. Były to m.in. akcje sabotażowo-dywersyjne Związku Odwetu ZWZ. Odpowiadał również za wykonywanie wyroków sądu Polskiego Państwa Podziemnego na gestapowskich konfidentach. Był dowódcą AK-owskiej bojówki operacyjnej, a od wiosny 1943 r. należał do grupy do specjalnych zadań w oddziałach Kedywu. W jednej z akcji został ciężko ranny. Po brawurowej akcji rozbicia więzienia w Starachowicach i uwolnieniu grupy polskich więźniów został partyzantem od działu Antoniego Hedy „Szarego”.

Jeszcze w lutym 1945 r., przed zakończeniem II wojny światowej, zorganizował pluton dla samoobrony i odbijania Polaków aresztowanych przez NKWD. Od maja do lipca zorganizował kilka akcji odbicia przewożonych do więzień żołnierzy AK. Przemieszczający się na rowerach partyzanci, przebrani w mundury Wojska Polskiego, „odbierali” więźniów aresztowanych przez ówczesną milicję. Ostatnimi akcjami, w których brał udział było rozbicie więzień w Kielcach i Radomiu. Zostało wtedy uwolnionych ponad 800 żołnierzy AK. Zakończył walkę, gdy Samodzielna Brygada Kielecka WiN, do której należał, została rozwiązana. W 1947 r. Józef Małek po ogłoszeniu amnestii, podobnie jak wielu innych żołnierzy AK, ujawnił się i wrócił do swojego prawdziwego nazwiska. Został aresztowany i oskarżony o przynależność do AK, organizacji NIE i WiN, posiadanie nielegalnej broni oraz używanie fałszywych dokumentów. Usłyszał wyrok śmierci, lecz ostatecznie został uwolniony.
Po skończonych studiach pracował na Ziemiach Odzyskanych jako architekt. W 1989 r. zaczął działać w Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej, a w latach 1993–2002 był wiceprezesem okręgu dolnośląskiego. Otrzymał awans na pułkownika. Został też odznaczony Srebrnym Orderem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych i Medalem Zasłużonych dla miasta Erywania. Będąc już na emeryturze w 2002 r. przeprowadził się razem z żoną do Konstancina-Jeziorny.


Wykorzystano materiały prasowe Urzędu Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna.