Olędrzy z Urzecza

Jak niektórzy wiedzą, od kilku lat badam dzieje olędrów na Urzeczu. Na portalu po wybraniu tagu Olędrzy można przeczytać szereg tekstów na ich temat, w Roczniku Nadwiślańskiego Urzecza pojawił się duży artykuł na temat ich historii i tutejszej społeczności, opisujący historię ich przybycia w te strony i zakładania kolejnych osad. Przyczynili się w dużej mierze do ukształtowania regionu, jednakże gdy wgłębimy się w historię tutejszych osadników olęderskich, odkryjemy, iż różnią się oni od olędrów osiedlających się w środkowym biegu Wisły.

Dawny dom olęderski w Kępie Zawadowskiej

Z wydanych ostatnio prac na temat olędrów wynika, iż osadnictwo olęderskie na ziemiach polskich w latach siedemdziesiątych XVIII wieku miało charakter przede wszystkim uporządkowany. Właściciele dóbr ziemskich zawierali umowy z zasadźcami, którzy sprowadzili na ich ziemie osadników, a ci spisawszy kontrakty zakładali wsie i osady. Tymczasem na Urzeczu miało ono charakter zupełnie żywiołowy i spontaniczny. Płynący Wisłą wędrowcy, którzy po I rozbiorze opuścili ziemie poddane panowaniu Prus, uciekając przed rygorami i obciążeniami, zakładali kolejne osady. Jednak wiele wskazuje, iż minąwszy Warszawę, docierając w rejon Urzecza nie planowali tu pozostać na stałe. Począwszy od 1772 roku pierwsze wsie zakładane są przez 2-3 rodziny, do których dołączają kolejne. Jednakże przyglądając się metrykom odkryjemy, iż w kilkanaście lat po założeniu czy to Kępy Zawadzkiej, czy Oborskiej nie ma już tam śladu po pierwotnych osadnikach. Najwyraźniej ruszyli oni w dalszą drogę. W takim wypadku olędrzy winni znaleźć zastępcę i uzyskać zgodę dworu, a w ich miejsce pojawić się powinni wówczas kolejni osadnicy. Liczne dokumenty wskazują, iż tutejsze dwory nie miały często pojęcia, kto zamieszkuje dane wsie. Gdy w 1792 r. Jakob Winkler sprzedał dom i grunta na Kępie Oborskiej Grzegorzowi Paknieu nie poinformował o powyższym w ogóle  dworu. Kupującemu zezwolono na warunkowe gospodarowanie. Posiadał on dobre świadectwo z Kępy Gorzowickiej z której przybył, uzyskał stosowne pozwolenie pod warunkiem przejęcia obowiązków z kontraktu z 1773. Inne przykłady wskazują, iż nie był to pojedynczy przypadek.

Osadnictwo olęderskie i niemieckie na Urzeczu (P. Komosa, Olędrzy na Urzeczu. Osadnictwo olęderskie a kolonizacja niemiecka w regionie nadwiślańskiego Urzecza do roku 1864, Rocznik Nadwiślańskiego Urzecza t. II

Jeśli porównamy mapę osadnictwa olęderskiego w środkowym i dolnym biegu Wisły z osadami na Urzeczu, odkryjemy jak niewiele było ich na tym obszarze. Rejon między Warszawą a ujściem Pilicy ukształtowany był zupełnie inaczej, niż rejony między Nowym Dworem Mazowieckim a Płockiem, czy Toruniem. Ciągnęła się tu wysoka wiślana skarpa, a obszar położony poniżej jej nawiedzały go liczne powodzie, często zmieniające bieg rzeki. Były one szczególnie dokuczliwe, skoro „w urzeczu” można było jedynie krowy pasać. Często powtarzanym truizmem, jest ten, iż w połowie XIX wieku olędrzy przeciwstawiali się budowie wałów, bowiem tak działo się między Toruniem a Warszawą. Tymczasem na Urzeczu chętnie w budowie wałów dopomagali i sami się tego domagali, jedynie w Kępie Zawadowskiej stawiali temu opór, było to powodowane jednak raczej czynnikami ekonomicznymi, bowiem za wałami pozostawały ich pola, wystawione na pastwę powodzi. Wskazuje to, iż rzeczone powodzie na Urzeczu były mocno dotkliwe i utrudniały nawet gospodarowanie “powodziowe”, charakterystyczne dla olędrów.

Dla porównania liczba osad olęderskich między Wyszogrodem a Nowym Dworem Mazowieckim (za A. Breyer)

Na Urzeczu osadnicy olęderscy zmieszali się z kolonistami sprowadzonymi za czasów władzy pruskiej (1796-1806), którzy założyli wsie takie jak Józefosław czy Kąty, a także z osadnikami zakładającymi w latach trzydziestych XIX wieku wsie takie jak Kępa Latoszkowa. W tym wypadku mowa jednak o zorganizowanych akcjach kolonizacyjnych. W ten sposób mamy do czynienia z trzema żywiołami ewangelików, które zmieszały się szybko ze sobą. Dużo bardziej ciekawe wydaje się jednak osadnictwo olęderskiej, gdzie na Urzeczu osiadały pojedyncze rodziny olędrów. Nie zakładały one wsi, ale pojedyncze siedliska, na niewielkich wysepkach, bądź we wsiach położonych nad samą Wisłą. W takim modelu powstała zapewne Kępa Zieleniecka (przed 1797 rokiem). Znajdziemy także przykłady całkowicie zapomnianych miejsc, w których na pewien czas osiadły poszczególne olęderskie rodziny, usiłując tam gospodarzyć. Miejscem takim była zapewne Kępa Cieciszewska, wymieniona jeden raz w aktach oborskich, pod koniec XVIII wieku, przy tej okazji wspomina się o domostwie. W 1823 r. metryki przynoszą nam informację o Kępie Kawęckiej, wyspie wiślanej w dobrach Kawęczyna i Turowic, gdzie urodziła się Krystyna Smitt, córka Jana i Zofii Pelka. Jest to jedyna wzmianka o rodzinie Smittów w tej części Urzecza, zapewne po kolejnej z powodzi podążyli w dalszą drogę, szukając przyjaźniejszego miejsca zamieszkania. Lecz olędrzy to nie tylko wyspy na Wiśle, w ówczesnych wsiach obok włościań odrabiający pańszczyznę pojawiają się osadnicy podpisujący kontrakt emfiteuzy. W 1819 roku w Podłęczu gospodaruje rodzina Jahbsów, która także ruszy w dalszą drogę. Z kolei w Cieciszewie osadnicy utrzymają się dłużej, rodzina Lange wznosi siedlisko nad starorzeczem, które po dziś dzień nazywa się jeziorem niemieckim. Doczeka tam czasów uwłaszczenia. Olęderskie rodziny osiedlają się także w wielu z tutejszych wsi, znajdziemy ich w Czernidłach czy Zamościu, gdzie jeszcze w XX wieku zowie się niektórych mieszkańców Freimiakami – wolnymi od pańszczyzny i obciążeń. To ślad dawno zapomnianego modelu kontraktu, który spisywano z osadnikami, którzy wolni byli od pańszczyzny i robocizny (frei). 

Bo w XIX wieku kontrakt emfiteuzy zawierany z olędrami, podpisywano nie tylko z ewangelikami. Ale o tym innym razem.


Źródła i opracowania:

  • AGAD, AGWil
  • AGAD, Obory
  • ASC Powsin, Słomczyn, Wilanów
  • Woźniak Krzysztof Paweł, Niemieckie osadnictwo wiejskie między Prosną a Pilicą i Wisłą od lat 70 XVIII wieku do 1866 roku. Proces i jego interpretacje, Łódź 2013.

Może ci się także spodobać...