I Wojna Światowa. Wojska niemieckie 5 sierpnia 1915 r. wkroczyły do Warszawy. Rozpoczął się trzy i pół roczny okres ich pobytu na ziemi mazowieckiej. Powstała tu niemiecka administracja okupacyjna ziem Królestwa Polskiego. 24 sierpnia 1915 r. utworzono Cesarsko-Niemieckie Generalne Gubernatorstwo Warszawskie podlegające bezpośrednio cesarzowi oraz kanclerzowi. Generalnym gubernatorem warszawskim mianowany został generał Hans Hartwig von Beseler. Front przesunął się na wschód, ale nie znaczyło to, że panował tu spokój. Trzeba zwrócić uwagę na to, że jednym z zadań miejscowych władz niemieckich było zabezpieczenie medyczne frontu. Trzeba było stworzyć sieć szpitali dla niemieckich żołnierzy walczących na wschodzie. Z kolei po zawarciu rozejmu z Rosją, trzeba było zabezpieczyć opiekę medyczną nad Niemcami powracającymi z niewoli rosyjskiej.
Na przełomie 1917 i 1918 r. wojskowa służba zdrowia w Generalnym Gubernatorstwie Warszawskim dysponowała 11 390 miejscami szpitalnymi, pół roku później było już 12 500 łóżek. Ich obłożenie od 1 kwietnia do 30 września 1918 r. wynosiło średnio 9370 żołnierzy.
Za organizację lecznictwa wojskowego w Generalnym Gubernatorstwie Warszawskim odpowiadał kierownik wydziału medycznego IVb w sztabie GGW Obergeneralarzt dr Friedrich Paalzow (szef służby zdrowia w randze odpowiadającej stopniu generała majora). Podporządkowano mu m.in. dyrektorów szpitali wojskowych w Warszawie oraz Modlinie.
W Warszawie utworzono trzy duże szpitale forteczne: Festugslazarett I (Belwederska 21), II (Nowowiejska 30) i III (Piękna – dawny wojskowy szpital ujazdowski). Warto zaznaczyć, że w tym ostatnim działała Stacja Polska dla żołnierzy Legionów, a później Polskiej Siły Zbrojnej (w Zamku Ujazdowskim). 12 października 1918 r. przebywało w niej 14 oficerów, 20 podoficerów i 124 szeregowych. W tym czasie rozbudowano także sieć szpitali i izb chorych w twierdzy Modlin (3 szpitale – 2300 miejsc). Tu też działała Stacja Polska. 12 października 1918 r. było tu 2 oficerów, 2 podchorążych, 24 podoficerów i 110 szeregowych.
Utrzymanie tych szpitali spadło na barki przede wszystkim Gubernatorstwa Warszawskiego a nadzór nad nimi objął Oberstabsarzt Rudolf Gunderloch[1]. 28 października 1918 r. leczyło się w szpitalach Gubernatorstwa Warszawskiego 5864 żołnierzy niemieckich i 755 jeńców rosyjskich.
Podleczonych żołnierzy kierowano do domu ozdrowieńców w Konstancinie (Genesungsheim Konstancin). W czerwcu 1916 r. przebywało tutaj 400 żołnierzy, którzy zajmowali kilka miejscowych willi (m.in. “Biruta”, “Polanka”). Tu też przebywali żołnierze Legionów, a później Polskiej Siły Zbrojnej. Ci ostatni mieli także swój Dom Uzdrowieńców w Kamieńsku pod Piotrkowem Trybunalskim.
19 grudnia 1917 r. ze względów ekonomicznych ośrodek w Konstancinie w tej postaci został zlikwidowany. Jednak ze względu na miejscowy mikroklimat, niemieckie władze utworzyły tutaj w 1918 r. wojskowy ośrodek leczenia schorzeń górnych dróg oddechowych. Inne domy ozdrowieńców funkcjonowały w Żyrardowie i Ciechocinku.
[1] Dr. med. Rudolf Gunderloch (14.10.1885 Freiburg – 25.06.1962 Wiesbaden). Jego kariera wojskowego lekarza: 18.10.1911 Assistenzarzt; służył w Inf.-Reg. 88; 1.07.1925 r. Oberstabsarzt, 1.04.1931 Generaloberarzt, 1.04.1934 Oberstarzt, 1.03.1937 Generalarzt, 1.01.1941 Generalstabsarzt. Prawdopodobnie odwiedził Konstancin będąc gościem gubernatora dysktryktu warszawskiego Generalnego Gubernatorstwa Ludwiga Fischera w willi “Julisin”.
Źródła: Wojskowe Biuro Historyczne (WBH), Legiony polskie i Polski Korpus Posiłkowy, sygn. I.120.1.235; Archiwum Główne Akt Dawnych (AGAD), Generalne Gubernatorstwo Warszawskie; Jacek Szczepański, Landszturm w Generalnym Gubernatorstwie Warszawskim 1915-1918. Formacja głębokich rezerw, Warszawa 2012
Historyk wojskowości i starożytności, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Wieloletni pracownik wydawnictw książkowych (m. in. kierownik redakcji historii działu encyklopedii i słowników PWN), prasowych, ostatnio pracownik naukowy Wojskowego Biura Badań Historycznych, w latach 1981-89 redaktor, wydawca, wykładowca i aktywny działacz podziemia solidarnościowego. Od ćwierć wieku mieszkaniec Skolimowa, prowadzący Konstanciński Klub Historyczny.