Z dziejów fundacji kościoła w Słomczynie

Choć dość dobrze znamy daty wzniesienia świątyni w Słomczynie, do niedawna przypisywano jego fundację Hieronimowi Wielopolskiemu (1712-1779), Panu m. in. na Żywcu i Oborach. Lecz logicznym pytaniem było czy fundacji tej rzeczywiście dokonał siedmiolatek, bowiem budowę rozpoczęto jak wynika z kronik kościelnych w 1719 r. Stąd niektórzy wskazywali, iż fundacji dokonał zapewne jego ojciec Franciszek (1665-1732), choć umykało, iż w 1719 r. właścicielem dóbr oborskich nie był. Nigdy jednak nikt poważnie nad tymi rozbieżnościami się nie zastanawiał, a tradycyjne daty płynęły z kronik kościelnych. Świątynię wedle tradycji wzniesiono na skarpie wiślanej po niszczycielskiej powodzi, która zniszczyła dotychczasową siedzibę parafii w Cieciszewie. Miało to miejsce w latach 1713-17, zapewne wiązać należy to wydarzenie z wielką powodzią 1713 r., po której dawna świątynia chyliła się ku ruinie.

Słomczyn 2013, fot. T. Kwiręg

Przez lata fundacji nikt nie weryfikował, zapewne w ludzkiej pamięci zlała się z konsekracją kościoła w 1737 r. dokonaną przez bp. Stanisława Hozjusza, co miało miejsce, gdy dobra oborskie były już własnością Hieronima Wielopolskiego. Nie tak dawno temu Andrzej Krzyżanowski dokonał odczytania tablicy fundacyjnej kościołam znajdującej się nad wejściem odkrywając, iż zgodnie z nią fundatorką jest Maria d’Arqien Wielopolska (1646-1733), wdowa po kanclerzu Janie Wielopolskim (1630-1688). Oddam tu na chwilę głos odkrywcy: „Dolny marmur tym bardziej nie pozostawia wątpliwości w łacińskiej inskrypcji kto jest fundatorem kościoła. Choć z pasującą do epoki skromnością, żona wymienia najpierw swojego męża Jana Wielopolskiego, wraz z jego tytułami kanclerza wielkiego koronnego, kasztelana krakowskiego, hrabiego na Pieskowej Skale i Żywcu, a dopiero w drugiej kolejności siebie wraz ze swoim panieńskim nazwiskiem, przywołując także Marię Kazimierę, królową Polski jako swoją zmarłą siostrę. (…) Jan Wielopolski, mąż Marii Anny też nie żył, wtedy już od 31 lat, więc ze wszystkich wymienionych na tej tablicy, jedynie ona – córka kardynała, szwagierka króla, wdowa po kanclerzu wielkim – mogła i zdecydowała o lokacji nowego kościoła, przeniesieniu 500-letniej parafii i sfinansowaniu jego budowy do 1725 r. (na tablicy jest tylko rok 1719 jako data, kiedy słowo stało się ciałem – anno verbi incarnati MDCCXIX ,więc może i ta data jest do weryfikacji.”.

Tablica fundacyjna, fot. A. Krzyżanowski (napis podbarwiono żółtym kolorem)

Choć tablica sama w sobie stanowi istotny dowód, potwierdzenie znajdujemy także w dokumentach pochodzących z XVIII w, stanowiących akta sporu wniesionego przed sąd konsystorski o patronat nad kościołem. Domagali się go obok Wielopolskich Szymanowscy z Turowic i Brześc, jako dziedzice działów Turowskich, patronów kościoła w Cieciszewie. W dokumencie sporządzonym w 1778 r. czytamy: „Gdy kościół cieciszewski przez starość i Wisłę, która go podmywała zrujnowany został przynależało kollatorom owego fundować nowy. Do dzieła tego wzięła się J. W. kaclerzyna WK pani na ów czas dóbr Obory, Cieciszew, Słomczyn etc. (…) Po upadku kościoła w Cieciszewie i zabraniu przez Wisłę i jej wylewy nie tylko budynków kościelnych i gruntów nawet, jako fundator zbudowała J. W. kaclerzyna WK na ów czas pani Obór dożywotnia (…) ius ordinari tak na zmurowanie jako przeniesienie nabożeństwa w prowadzenie totius curie pariochialis nowego kościoła w Słomczynie”. Na marginesach czytamy zaś znajome daty odnoszące się do dziejów kościoła, zgodnie z którymi w 1725 r. biskup archidiecezji poznańskiej (w skład której wchodziła wówczas parafia cieciszewska) Jan Joachim Tarło, wydał zgodę na przeniesienie siedziby parafii cieciszewskiej i odprawianie nabożeństw w Słomczynie. Świątynia musiała być więc wówczas ukończona. W 1737 r. podczas wizytacji bp. Stanisław Hozjusz kościół konsekrował.

Kościół w Słomczynie, 1959 r.

Zapiski na marginesach stanowią odwołania do istniejących wówczas zapisów i dokumentów, które na innych kartach przepisane są słowo w słowo po łacinie. Fundacja kościoła przez wdowę po kanclerzu jest więc potwierdzona także w ówczesnych zapisach. Ciekawostką jest informacja, iż przeniesienie kościoła w Cieciszewie nastąpiło w związku ze zniszczeniem przez Wisłę nie tylko kościoła, lecz także i gruntów kościelnych, co wskazuje, iż w owym czasie odbudowa świątyni w Cieciszewie była niemożliwa, gdyż rzeka zmieniła swój bieg i kształt brzegu, choć obecnie miejsce dawnej lokalizacji kościoła jest doskonale znane i znajduje się ono nieopodal dawnego półwyspu. Być może więc budowa w Słomczynie była koniecznością a nie wyborem? Plac pod budowę ofiarowała fundatorka, jak wskazują nam wspomniane akta.

Na zakończenie dodam, iż badając zawiłe prawa patronatu sąd konstystorski sięgnął do archiwów arcybiskupstwa poznańskiego, odtwarzając istotne daty z historii cieciszewskiej parafii i jej dawnych fundatorów. I jak napisano jej początki sięgają lat „tysiąc dwóchsetnych”, choć akt erekcyjny zaginął, jednak zachowały się zapisy, iż miało to miejsce w 1236 r. Z tego oto źródła od lat czerpię taką datę, bowiem potwierdza ona wcześniejsze ustalenia i domysły, co oznacza, iż za 12 lat parafia w Słomczynie obchodzić będzie 800-lecie istnienia.


Źródła:

  • AGAD, Obory
  • Andrzej Krzyżanowski, Kościół na skarpie pod wezwaniem św. Zygmunta i św. Rocha w Słomczynie, Nasz Konstancin 2/22

Może ci się także spodobać...