485 udokumentowanych przypadków istnienia w XIII w. młynów wodnych, w tym 28 na Mazowszu i Kujawach, doliczył się profesor Bohdan Baranowski. Zachowało się prawie 100 pozwoleń z tego okresu na ich budowę. Od XIV w. ilość młynów ulegała stopniowo zwiększeniu. Na przełomie XVI i XVII w. na ziemiach polskich odnotowano najwięcej funkcjonujących młynów w całej historii młynarstwa. Trzeba tutaj dodać, że młyny te nie tylko przerabiały zboże czy kaszę, ale też były źródłem energii przy produkcji papieru.
Przyczynę takiego wzrostu należy upatrywać w ich upowszechnieniu, ale zapewne także ze wzroście liczby ludności i wzroście produkcji, za czym szło również podniesienie poziomu technicznego młynarstwa (np. w latach 70-tych XVI w. w powiatach sieradzkim i radomszczańskim jeden młyn wodny lub wiatrak przypadał na 18,9 km² i 300 mieszkańców). Niestety okres prosperity został przerwany licznymi wojnami. Zniszczenia spowodowane przez przemarsze i stacjonowanie wojsk najeźdźców, ale również przez niepłatne rodzime wojsko, którym towarzyszyły kontrybucje, szaber, dewastacje i mordy doprowadziły do upadku wielu młynów. W ślad za tym szedł głód i epidemie a to pociągało za sobą poważne zachwianie skromnych budżetów młyńskiej klienteli. Mimo to liczba obiektów młynarskich na polskich ziemiach wynosiła w XVII w. ok. 10 000, a w XVIII w. ok. 14 000 (na obszarze analogicznym do obecnego obszaru Polski).
Młyny wpisały się także w krajobraz nad Jeziorką. Tutaj też było duże zapotrzebowanie na pracę młynarzy. Nad Jeziorką, na interesującym nas jej odcinku, stały m.in.: młyn w Piasecznie, młyn w Chylicach, młyn w Skolimowie, dwa młyny w Jeziornie (pierwszy leżał nad północą odnogą Jeziorki, drugi leżał nad jej południową odnogą), młyn we wsi Grąd.
Przeglądając karty “Metryki Koronnej” w poszukiwaniu śladów kapitana Jego Królewskiej Mości Jana Jeżewskiego natrafiłem przy okazji na informację o młynie nad Jeziorką w Chylicach.
Ale od początku. Trwa konflikt zbrojny z Rosją, która podjęła próbę odzyskania terenów utraconych kilkanaście lat wcześniej na rzecz zachodniego sąsiada, zwłaszcza strategicznie położonego Smoleńska. Dnia 23 marca 1634 r. obsadzona przez 1000-osobową załogę dowodzoną przez Fiodora Wołkońskiego twierdza Biała została oblężona przez wojska Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Oblężenie, pomimo polskich szturmów, trwało 7 tygodni. W tym czasie, na dwa tygodnie przed końcem nieudanego oblężenia, 2 maja 1634 r. – w obozie królewskim pod Archanielską Cerkwią król Władysław IV nadaje urząd kuchmistrza koronnego Stanisławowi Jasnogórskiemu[1], dworzaninowi pokojowemu. Stanowisko to wakowało od 1633 r., od śmierci kuchmistrza wielkiego koronnego Piotra Żerońskiego[2]. Stanisław godność otrzymał za liczne zasługi m.in. za udział w wyprawach wojennych w Prusach i na Wołoszczyźnie (dokument podpisał sekretarz wielki koronny Piotr Gembicki, przyszły podkanclerzy koronny).
Prawie trzy lata później, 17 stycznia 1637 r. król pozwala kasztelanowi liwskiemu Piotrowi Żabickiemu[3] na to, żeby ten mógł ustąpić z praw dożywotnich do wsi Chylice i Jastrzębia Wola (bez młyna) na rzecz Stanisława Jasnogórskiego, który otrzymał konsens (zgodę) królewski na ich wykupienie.
Minęło pięć tygodni i 25 lutego 1637 r. Stanisław Jasnogórski otrzymuje pozwolenie na wykup młyna we wsi Chylice Wielkie na rzece Jeziorka (Jeziora) z rąk “obecnych bezprawnych posiadaczy”. Ten po zakupie otrzymał Jasnogórski w dożywocie. Niestety nie cieszył się dzierżawą młyna zbyt długo – raptem 10 i pół miesiąca. Zmarł 9 stycznia 1638 r.
Warto tu podkreślić, że wsie Chylice i Jastrzębia Wola “chodziły” w nadaniach osobno a młyn osobno. Młyn wraz z polem, pastwiskiem itd. stanowił drobną ale odrębną dzierżawę – fragment dóbr państwowych – nadawaną jako “panis bene merentium” dla mniej zasłużonym albo tym na kim królowi mniej zależało np. kuchmistrzowi koronnemu – była to dygnitaria o minimalnych uprawnieniach.
Młyn nie na długo był “opuszczony”, bowiem już 28 marca 1638 r. król na wniosek swoich doradców zatwierdził “plebejusza” Macieja Lisa młynarza i jego żonę Agnieszkę w dożywotnim posiadaniu młyna w Chylicach. Jako posesorom młyna przysługiwała im. tzw. trzecia miara – czyli 1/3 opłaty za przemiał wznoszonej przeważnie w naturze, czyli w postaci zboża. Dokument podpisał sekretarz królewski Stanisław Skarszewski.
O innych młynach na naszych terenach można przeczytać w tekstach Pawła Komosy m.in.: Młyn w Jeziornie Królewskiej , Młyn w Jeziornie Oborskiej , Młyn w Słomczynie , Młyn w Grądzie .
[1] Jan Lichtenberg-Jasnogórski h. Jasieńczyk, urodził się ok. 1570 r. Był synem Stanisława przedstawiciela krakowskiej rodziny Lichtenberg. Nobilitowany wraz z ojcem przez cesarza Maksymiliana II, otrzymał w 1601 r. na sejmie potwierdzenie nobilitacji. Starając się z czasem o adopcję do rodu Jasieńczyków, spolszczył swoje nazwisko na Jasnogórski. Nie wiadomo, kiedy Jan zjawił się na dworze polskim, najprawdopodobniej przybył z królową Anną Habsburżanką, w której służbie następnie pozostawał. Po jej śmierci przeszedł w służbę królewicza Władysława. Jan od 1629 r. był dworzaninem dworskim. Po śmierci w 1633 r. poprzednika, pełnił godność kuchmistrza koronnego, potwierdzoną przywilejem w maju 1634 r. Trudno stwierdzić stanowczo, czy Jasnogórski sprostał swemu zadaniu. Nieporządki przy uczcie weselnej z okazji ślubu króla z Cecylią Renatą w 1637 r. świadczyłyby raczej o tym, że nowy kuchmistrz nie miał dość silnej ręki. W każdym jednak razie godność ta zapewniła mu poważanie na dworze, a zdaje się też, przyczyniła się do zwiększenia jego majątku, m.in. był posesorem dóbr Chylice i Jastrzębia. Żonaty był z Zuzanną z Baryczy Kochanowską, zmarłą w 1636 r. W tym samym roku wystawił jej nagrobek w kościele Św. Jana w Warszawie. Zmarł 9 stycznia 1638 r.
[2] Piotr Żeromski (Żeroński) h. Pobóg był sekretarzem królewskim, dyplomatą, starostą bydgoskim, cześnikiem nadwornym, kuchmistrzem wielkim koronnym (od 1630 r.), regentem kancelarii mniejszej koronnej w 1633 r., pisarzem kancelarii Jakuba Zadzika w latach 1633-1635, inspektorem mennicy bydgoskiej.
[3] Piotr Żabicki h. Prawdzic był postacią na Mazowszu dobrze znaną. Był kasztelanem liwskim w 1627 r., podkomorzym liwskim w 1626 r. Posłem ziemi liwskiej na sejm warszawski 1626 r. Jako senator był obecny na sejmach: 1627, 1628, 1631, 1632 (II), 1632 (III), 1637 (I), 1638, 1641, 1642, 1643, 1645, 1646 i 1647 r. Na sejmie 1627 r. został wyznaczony z Senatu do lustracji królewskich dóbr stołowych w Wielkopolsce. Na sejmie zwyczajnym 1635 r. został wyznaczony z Senatu do lustracji dóbr królewskich na Rusi i Wołyniu. Szczegółowy życiorys polityczny Żabickiego przedstawił w swoim artykule dr Marcin Broniarczyk Udział kasztelanów mniejszych w pracach sejmowych na przykładzie senatorów z Wielkopolski, Kujaw i Mazowsza w czasach Władysława IV [w:] “Echa Przeszłości” XIX/1, Olsztyn 2018.
Źródła: AGAD, Metryka Koronna t. 182 i t. 185; Bohdan Baranowski, Polskie młynarstwo, Wrocław 1977; Adam Boniecki, Herbarz Polski. Wiadomości historyczno-genealogiczne o rodach szlacheckich, t. 8, Warszawa 1905; Andrzej Gładkowski, Historia techniki młynarstwa polskiego [w:] "Inżynierowie polscy w XIX i XX wieku", t. XI, Warszawa 2008; Listy Władysława IV do Krzysztofa Radziwiłła, Kraków 1867; Polski słownik biograficzny, t. 11, Wrocław 1965; Urzędnicy centralni i nadworni Polski XIV-XVIII wieku. Spisy, K. Chłapowski, S. Ciara, Ł. Kądziela, T. Nowakowski, E, Opaliński, G. Rutkowska, T. Zielińska, red. A. Gąsiorowski, Kórnik 1992.
Historyk wojskowości i starożytności, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Wieloletni pracownik wydawnictw książkowych (m. in. kierownik redakcji historii działu encyklopedii i słowników PWN), prasowych, ostatnio pracownik naukowy Wojskowego Biura Badań Historycznych, w latach 1981-89 redaktor, wydawca, wykładowca i aktywny działacz podziemia solidarnościowego. Od ćwierć wieku mieszkaniec Skolimowa, prowadzący Konstanciński Klub Historyczny.