Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Chylicach

Polska Szkoła Rehabilitacji zakładała m.in. jej kompleksowość polegającą na całościowym procesie przywrócenia osobie niepełnosprawnej możliwie największej sprawności tak społecznej jak i zdrowotnej, czyli umożliwienie jej samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie. Jednym z twórców i propagatorów kompleksowej rehabilitacji był dyrektor konstancińskiego Stołecznego Centrum Rehabilitacji STOCER prof. Marian Weiss. W prowadzonym przez niego ośrodku pacjentem zajmował się kompleksowo zespół specjalistów: lekarz, lekarz-specjalista, fizjoterapeuta, technik zaopatrzenia ortopedycznego, psycholog, ergoterapeuta, instruktor pracy zawodowej, asystent socjalny, pedagog specjalny, wolontariusz, pielęgniarka a nawet duchowny. Prof Marian Weiss dążył aby wszyscy ci specjaliści byli dostępni dla pacjenta w jednym miejscu, w którym ten zaczyna leczenie i rehabilitację. Przez wiele lat takim flagowym szpitalem był znajdujący się w Konstancinie STOCER. Pacjent prócz pomocy medycznej i rehabilitacyjnej mógł otrzymać również potrzebny mu osprzęt (protezy itp.), wsparcie asystenta socjalnego m.in. w przystosowaniu mieszkania do nowych potrzeb, doradztwa zawodowego a w późniejszym czasie również uzyskania nowego zawodu. Dzieci i młodzież mogły podczas długiego procesu leczenia pobierać naukę na szczeblu podstawowym, zawodowym oraz średnim.

Początkowo gdy szpital mieścił się w kilku starych willach, ze spełnieniem tego ostatniego punktu – edukacji i przeszkolenia zawodowego, nie było tak prosto. Ciasne sale będące niegdyś salonami letnich willi kiepsko nadawały się do leczenia dzieci, a co dopiero do prowadzenia w nich edukacji. Profesor Weiss robił co mógł aby dostosować obiekty do nowych funkcji, w pokoju willi Piaski (oddział III, dziecięcy) wybudowano mały basen a przed budynkiem w obszernym ogrodzie wykopano większy. W budynku jednak nie było wind, więc małych pacjentów do ogrodu musiały znosić pielęgniarki i pracujące z nimi siostry zakonne. Nauczanie odbywało się na łóżkach w salach szpitalnych i w skromnej sali gimnastycznej. Pierwszym wieloletnim kierownikiem i zarazem organizatorem placówki oświatowo-wychowawczej w STOCERze (początkowo Szpitalu Chirurgii Kostnej) był pedagog Franciszek Gamulczak. Jako absolwent Państwowego Instytutu Pedagogiki Specjalnej po kilkuletniej pracy zawodowej w 1954 roku oddelegowany został przez Kuratorium Oświaty do Konstancina w celu poprowadzenia szkoły podstawowej przy Szpitalu Chirurgii Kostnej. Z jego wspomnień wynika że jego poprzednicy dość szybko rezygnowali z tej ciężkiej pracy. Zresztą sama współpraca z prof. Weissem również początkowo miała nie układać się dobrze. Gamulczak odnosił wręcz wrażenie że prof. Weiss szkołę traktuje jak zło konieczne, zabierające przestrzeń, środki i czas, które powinny być wykorzystane w pierwszej kolejności na funkcje lecznicze. Oczywiście widoczny był tu typowy konflikt interesów – dla kierownika szkoły najważniejszy był proces nauczania a dla kierownika szpitala oraz kadry medycznej priorytetem był profil zdrowotny. Trzeba było szukać konsensusu – szybko ustalono że rehabilitacja odbywać się będzie do południa, a edukacja po południu. Trudne warunki lokalowe poprawiły się dopiero w 1963 roku po wybudowaniu nowego głównego budynku szpitala. Po kilku latach udało się również wybudować w pobliskich Chylicach nowy obiekt, przeznaczony wyłącznie na cele edukacyjne i rehabilitacyjne dzieci i młodzieży niepełnosprawnej ruchowo.

Franciszek Gamulczak w swojej książce “W trosce o ich los” wspomina że w latach 60-tych zwrócił się do Ogólnopolskiego Komitetu Budowy 1000 szkół na Tysiąclecie Państwa Polskiego o wybudowanie w ramach tych funduszy 4 budynków szkolnych z internatami w pobliżu większych ośrodków rehabilitacyjnych, prowadzonych przez resort zdrowia i spraw socjalnych. Dotychczas niepełnosprawna młodzież z poważniejszymi niepełnosprawnościami ruchowymi po ukończeniu szkoły podstawowej była wykluczona z dalszej edukacji (m.in. ze względu na bariery architektoniczne i specyfikę szkół zawodowych i średnich). Zarząd Komitetu przyznał na wymienione 4 szkoły z internatami 60 mln zł. Miały one powstać w Chylicach koło Konstancina, w Busku Zdroju, Poznaniu oraz Gdańsku. Niestety zarezerwowane pieniądze ostatecznie miały zostać przesunięte na budowę typowych szkół “tysiąclatek”, dlatego budowa szkół dla dzieci niepełnosprawnych przesunęła się w czasie. Po jubileuszowym 1966 roku nadal kontynuowano zbiórkę na budowę nowych szkół pod kierunkiem Społecznego Funduszu Budowy Szkół i Internatów. Jego praca zakończyła się dopiero w 1972 roku (w latach 1958-1972 społeczeństwo polskie złożyło na cele oświaty ponad 22 miliardy 300 milionów złotych). Z zaplanowanych 4 ośrodków szkolno-leczniczych powstały na pewno trzy. W 1971 roku oddano do użytku budynki szkolno-rehabilitacyjne w Poznaniu (ul. Szamarzewskiego 78/82) oraz w Busku-Zdroju (ul. Rehabilitacyjna 1), a w 1973 budynek w Chylicach (ul. Długa 40/42). Nie udało mi się dotrzeć do informacji czy powstał również planowany ośrodek w Gdańsku. W budynkach znalazły się: internat, sale rehabilitacyjne, kuchnia ze stołówką oraz sale lekcyjne i warsztaty zawodowe.

źródło: Franciszek Gamulczak "W trosce o ich los"

źródło: Franciszek Gamulczak “W trosce o ich los”

Autorem budynków w Busku-Zdroju oraz w Chylicach jest architekt Mieczysław Gliszczyński, przez wiele lat główny projektant m.in. Balneoprojektu, czyli biura projektów branży uzdrowiskowej. Wśród wielu projektów jego autorstwa na uwagę zasługują: sanatorium “Budowlani” w Krynicy (z charakterystyczną pochyłością nawiązującą do krajobrazu górskiego), kościół w Sochaczewie (zastąpił on wcześniejszy projekt wybitnych architektów Ihnatowicza i Sołtana) oraz budynek kurii biskupiej w Kielcach (później zabrany kościołowi przez państwo i przerobiony na przychodnię). Pierwszy budynek wg projektu Gliszczyńskiego powstał w 1971 roku w Busku-Zdroju przy ulicy Rehabilitacyjnej 1 (budowę rozpoczęto w 1966 r.). Specjalny Ośrodek dla Dzieci Kalekich (dziś Specjalny Ośrodku Szkolno-Wychowawczy dla Niepełnosprawnych Ruchowo) w Busku pełni podobną funkcję jak ten w Chylicach – miał umożliwić niepełnosprawnym dzieciom kończącym nauczanie podstawowe w szpitalu (m.in. w pobliskim sanatorium “Górka”) zdobycie zawodu na poziomie zawodowym i średnim. Sam budynek jest identyczny jak ten który powstał chwilę później w Chylicach przy ulicy Długiej 40/42 (szkoła w Chylicach jest lustrzanym odbiciem szkoły w Busku – tj. część szpitalna w Busku usytuowana jest od zachodu a część szkolna od wschodu – w Konstancinie zaś oddziały szpitalne znajdują się od wschodu a szkoła od zachodu). Piętrowy budynek pełnił funkcję internatową (na pierwszym piętrze ulokowano pacjentów szkół ponadpostawowych, na drugim pacjentów turnusowych kontynuujących naukę w szkole podstawowej). Elewację frontową wyznacza ciąg małych okienek (w tej części mieściły się m.in. sanitariaty). Podobne okienka pojawiają się od strony dziedzińca – doświetlają ciągnący się po obrysie budynku korytarz. Pozostałe ściany tworzą wspólne balkony do których mają dostęp pacjenci bezpośrednio ze swoich pokojów. Poza oddziałami szpitalnymi z częścią internatową oraz znajdującymi się na parterze salami rehabilitacyjnymi ulokowano tu również kotłownię, garaże dla karetek, administrację, recepcję, kuchnię oraz przestronną stołówkę z przeszkloną ścianą z widokiem na wewnętrzny ogród. Zachodnia parterowa część szkolna składa się z mniejszych sal lekcyjnych oraz ulokowanych w ostatnim wachlarzowym skrzydle znacznie obszerniejszych warsztatów-pracowni zawodowych (doświetlone były dodatkowo świetlikami). W środkowej południowej części obiektu ulokowano również salę gimnastyczną i doklejony do niej mały basen. Na południe od głównego budynku powstały bloki mieszkalne dla kadry pedagogicznej – w Busku dwa, w Chylicach z racji oszczędności – jeden. W latach osiemdziesiątych nieopodal Ośrodka w Chylicach wybudowano w technologii wielkiej płyty blok mieszkalny pełniący funkcję m.in. mieszkań dla pielęgniarek. Szkoła w Chylicach od bliźniaczego ośrodka w Busku różniła się również przeznaczeniem – tu prócz szkolnictwa zawodowego i średniego umieszczono szkołę podstawową (jak wspomniałem jej sale ulokowano w środkowej części, pracownie zawodowe w zachodnim skrzydle). Szkoła podstawowa przeznaczona była głównie dla pacjentów trafiających tu po operacjach bądź na krótkie turnusy rehabilitacyjne, zaś w szkole zawodowej odbywał się pełny kilkuletni cykl nauczania mający na celu zdobycie zawodu.

W roku szkolnym 1973/1974 zainaugurował swą działalność Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Chylicach. Podczas uroczystego otwarcia we wrześniu 1973 roku budynkowi nadano imię patrona Tadeusza Boya-Żeleńskiego (przy wejściu, na froncie budynku do dziś wisi tablica pamiątkowa).

Ośrodek w Chylicach (widok od strony południowej) - 1973 rok

Ośrodek w Chylicach (widok od strony południowej) – 1973 rok

Jedną z pierwszych wizyt w ośrodku złożył dziennikarz “Przekroju” Roman Burzyński: “Udajemy się teraz do nowego oddziału dziecięcego. Wybudowano go m.in. ze społecznych składek na budowę szkół i internatów przejętych przez Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia. Przed wejściem do jasnego, nowego gmachu o ciekawej architekturze, gromadka dzieci na inwalidzkich wózkach. Trwa narada z wychowawczynią na temat: dokąd dziś pojedziemy na spacer? Wózki będą pchane przez rówieśników, którzy mogą chodzić. Dzieci rozprawiają żywo, pogodnie. Czy wolno mi napisać: wesoło? Czy prawdziwy jest ten uśmiech dziecka, na całe życie ulokowanego na wózku? Dziecka, które nigdy nie dozna prawdziwej radości zabawy w chowanego wśród drzew, biegania po ukwieconej łące? Radości tańca? Pokoje szpitala-szkoły są czyściutkie, ładnie urządzone, niewielkie. Na dwieście mieszczących się tu łóżek, tylko połowa ma charakter szpitalny – reszta, to internat. Czynne są szkoły: podstawowa i zawodowa, w której dzieci uszkodzone ruchowo, ale sprawne umysłowo, uczą się szewstwa, dziewiarstwa, introligatorstwa i elektroniki” (Roman Burzyński “Konstancin-nadzieja i duma”, Przekrój 1973)

Pracownia elektroniczna - ok. 1974 roku

Pracownia elektroniczna – ok. 1974 roku

Przez wiele lat funkcjonowała w ośrodku Zasadnicza Szkoła Zawodowa w kierunkach: zegarmistrzostwo, dziewiarstwo i introligatorstwo. Absolwenci mieli znaleźć zatrudnienie w spółdzielniach inwalidów bądź zakładać swoje przedsiębiorstwa. Przez krótką chwilę istniał również kierunek obuwniczy oraz montera podzespołów elektronicznych, jednak szybko zrezygnowano z jego prowadzenia po wybudowaniu w 1977 roku w Konstancinie przy ulicy Gąsiorowskiego budynku Spółdzielni Inwalidów Saturn (obecnie Centrum Kompleksowej Rehabilitacji). To ona przejęła funkcje przekwalifikowania zawodowego najczęściej dorosłych już niepełnosprawnych m.in. w kierunkach elektronik i elektromechanik. W Chylicach zaś pozostawiono trzy podstawowe kierunki zawodowe (zegarmistrz, dziewiarz i introligator), z przeznaczeniem dla młodzieży która nie ukończyła 18 roku życia. Oba konstancińskie ośrodki uzupełniały się i wpisywały w system tzw. kompleksowej rehabilitacji propagowany przez prof. Weissa. Pod koniec lat siedemdziesiątych w Chylicach uruchomiono również szkołę średnią kończącą się maturą. Wpierw prowadzono nauczanie korespondencyjne (liceum zaoczne), później stacjonarne liceum zawodowe o kierunku pracownik administracji służby zdrowia (później pracownik administracyjno-biurowy). Nauczanie prowadzono na zakładkę – dla szkół zawodowych i średnich odbywało się w godzinach przedpołudniowych, popołudnia rezerwując na rehabilitację oraz czas wolny pod opieką wychowawców. Szkoła podstawowa pracowała popołudniami, rano zaś mali pacjenci mieli zajęcia rehabilitacyjne. Na oddziałach szpitalnych utworzono m.in. drużynę harcerską, tzw. Drużynę Nieprzetartego Szlaku (pierwsze tzw. “Drużyny Nieprzetartego Szlaku” dla dzieci niepełnosprawnych powstały w 1958 roku). Pełnoletni pacjenci mieli możliwość zrobienia w ośrodku kursu prawa jazdy. Przemiany po 1989 roku objęły również profil konstancińskich ośrodków. W latach 90-tych zlikwidowano w Chylicach kierunek zegarmistrzowski. Pierwsza reforma szkolnictwa która miała miejsce na początku XXI wieku wymusiła zamknięcie szkoły zawodowej, pozostawiając liceum profilowane. Jednak ogólnopolska tendencja wprowadzania nauczania integracyjnego do szkół powszechnych, reorganizacja STOCERu (obecnie Mazowieckie Centrum Rehabilitacji STOCER) jak i zapewne kwestie finansowe wymusiły ponowną reorganizację Ośrodka w Chylicach. Dziś funkcjonuje on jako Ośrodek Ortopedyczno-Rehabilitacyjny dla dzieci i młodzieży. Zespół Szkół Specjalnych działający w jego strukturach prowadzi przedszkole (w Warszawie), szkołę podstawową oraz liceum ogólnokształcące; mają one jednak tylko ‘sezonowy’ charakter, tj. mają zapewnić kontynuację edukacji podczas krótkich turnusowych pobytów rehabilitacyjnych dzieci i młodzieży, a nie jak początkowo zakładano prowadzić pełny cykl edukacji ogólnej i zawodowej. Taki pełny kilkuletni cykl nauczania natomiast nadal prowadzony jest przez Ośrodek w Busku-Zdroju, specjalizującym się w szkolnictwie zawodowym, średnim oraz policealnym. W Ośrodku w Chylicach w dawnych salach warsztatów szkolnych obecnie mieści się przychodnia dla dzieci.

Wizyta generała Wojciecha Jaruzelskiego (1983 rok)

Wizyta generała Wojciecha Jaruzelskiego (1983 rok)

W latach osiemdziesiątych na wysokiej wydmie a tyłach ośrodka w Chylicach (budynek częściowo posadowiono na zniwelowanej części wydmy) powstała tzw. “Galeria Uśmiechu”. Studenci warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych oraz zawodowi rzeźbiarze ustawili na górce oraz w okół szpitala wykonane przez siebie rzeźby. Jedną z nich jest m.in. rzeźba “Macierzyństwo” (dwa nosorożce) artysty Władysława Frycza. Większość rzeźb na szczęście przetrwała do dzisiejszych czasów.

Ośrodek w Chylicach gościł wiele znanych osób. W 1973 roku Edward Gierek zaprosił pacjentów na zwiedzanie sąsiadującej z ośrodkiem rządowej willi (w stanie wojennym internowany był w niej Lech Wałęsa). W 1983 roku szpital odwiedził generał Wojciech Jaruzelski. W latach 80-tych odbyła się tu również prapremiera filmu “Podróże Pana Kleska” w reż. Krzysztofa Gradowskiego (epizod otwierający film nagrywany był właśnie w szpitalu w Chylicach). Ośrodek odwiedzał również kardynał Józef Glemp i wiele innych znanych osobistości. Opiekę religijną nad ośrodkiem sprawują sąsiadujący z nim pallotyni oraz siostry ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów.
W 1995 roku uruchomiona została specjalna linia autobusowa 700 mająca zapewnić bezpośredni dojazd pacjentów i opiekunów prosto z dworca centralnego do obu szpitali STOCERu. Dlatego też swój bieg kończy na przystanku Pańska. Obsługiwana przez niskopodłogowe autobusy dostępne dla osób niepełnosprawnych początkowo zatrzymywała się tylko na żądanie osób z wyraźną niepełnosprawnością ruchową. Dziś w trochę zmienionej formie funkcjonuje sezonowo jako linia 200. 

W przyszłym roku Chylice będą obchodziło 50 lat swojego istnienia. Mam nadzieję że mimo pandemii która wymusiła pewne ograniczenia oraz mimo problemów finansowych służby zdrowia chylicki Ośrodek będzie działał na rzecz niepełnosprawnych dzieci i młodzieży przez wiele kolejnych lat. Do dziś pozostaje w ciepłych wspomnieniach pacjentów o czym mogą świadczyć dedykowane ośrodkowi grupy uruchomione na facebooku: “Dzieci Chylic” oraz “Konstancińskie Wspomnienia”. Przyjaźnie zawarte tam w młodości trwają do dnia dzisiejszego.

Zapraszam do obejrzenia poniższej galerii przedstawiającej historię Ośrodka (większość prywatnych zdjęć pochodzi ze strony “Dzieci Chylic” prowadzonej przez Piotra Klempnerowskiego – pochodzą ze zbiorów Marii Sajdak, obróbkę graficzną przeprowadził Michał Malawski)

Uzupełnieniem powyższego artykułu jest tekst wspomnieniowy autorstwa Michała Malawskiego (https://okolicekonstancina.pl/2022/03/15/chylice-raz-jeszcze-komentarz-do-archiwum-fotograficznego-marii-sajdak/ )

Literatura:

“Profesor Marian Weiss. Prekursor rehabilitacji kompleksowej w Polsce” – Małgorzata Czelejewska
“W trosce o ich los” – Franciszek Gamulczak 
“Architektura i budownictwo szkolne w PRL” (1976)

4H. Rzeźba na wydmie - w tzw. Galerii Uśmiechu

Zdjęcie 256 z 256

Rzeźba na wydmie - w tzw. Galerii Uśmiechu