Geneza Klarysewa

Mieliśmy okazję zapoznać się ostatnio z ciekawym reportażem z Klarysewa z lat trzydziestych XX wieku, warto cofnąć się nieco w czasie i poznać historię tego miejsca, które przez lata wchodziło w skład majątku Bielawa. Niezwykle ciekawa jest bowiem wiążąca się z nim historia.

Klarysew wziął swą nazwę od tutejszej karczmy, ta zaś od folwarku. Etymologia taka nie jest niczym dziwnym, wiele miejsc w Polsce zyskało w ten sposób swe określenie, by daleko nie szukać choćby Nowy Świat w Warszawie. Zwano tak znajdującą się przy wjeździe do ówczesnej Warszawy karczmę. Podobnie było z karczmą bielawską, która powstała najprawdopodobniej w XVIII wieku. Znalazła się u zbiegu obecnych ulic Mirkowskiej i Warszawskiej. W XVII wieku jeszcze nie istniała, w miejscu tym począwszy od granic Jeziorny aż do Powsina porastał bór, a droga wiodła przez las, którego część na skarpie zwano Gawrońcem. Droga z ówczesnego dworu w Bielawie prowadziła właśnie obecną Mirkowską, przez „włókę zarosłą chojną”. Gdy w XVIII wieku w Bielawie wybudowano browar, przy głównym trakcie wiodącym z Wilanowa do Czerska wybudowano karczmę. Bielawę wkrótce przyćmił browar angielski w Oborach, istniejący już w 1745 r., gdzie Hieronim Wielopolski produkować zaczął sławne piwo. Jednak pierwszeństwo oddać należy oddać Bielawie i w owym czasie powstała zapewne karczma na rozstaju dróg, gdzie arendarz oferował miejscowym chłopom oraz podróżnym tutejsze piwo. W niej, karczmie we wsi Bielawa oraz w Kierszku rocznie wypijano 104 beczki piwa dubeltowego, 103 beczki ordynaryjnego oraz „790 garcy” gorzałki. Większość spożycia przypadała na rzeczoną karczmę.

Karczma “Klarysów” w połowie XIX wieku

Karczma musiała być dość znacznych rozmiarów i być dość istotnym punktem charakterystycznym, skoro jako jedyna na południe od Warszawy umieszczona została na mapie Karola de Pertheesa z końca XVIII wieku. „Karczma bielawska” pojawia się na kolejnych mapach, nim jednak zyska swą nazwę, minie ćwierć wieku. Stało się to za sprawą nowych właścicieli Bielawy, którymi stała się kupiecka rodzina Braeunigów. W tym miejscu po raz kolejny warto sprostować pewną informację, która pojawiła się w niektórych książkach o dziejach Konstancina, iż dziedzicem dóbr był kupiec winny Karol Braeunig. Otóż zmarł on w 5 kwietnia 1818 roku, tymczasem w tym czasie co najmniej od dekady właścicielem Bielawy był Józef Lachmanowicz, o którym już kiedyś pisaliśmy przy okazji sporów granicznych nad Jeziorką. 29 maja 1818 roku wciąż Bielawę posiadał, bowiem jako jej dziedzic wstąpił w związek małżeński z Augustą Grothe de Bukow. Bielawę sprzedał w ciągu kolejnych 8 lat, a jej właścicielem stał się Bogumił Braeunig, syn rzeczonego Karola, stąd i pomyłka we wspomnianych książkach (za którą nota bene informację tę powtarzało wielu kolejnych autorów w tym niżej podpisany).

Matką Bogumiła była Klarysa Karolina z domu Lutz. Majątek zakupił zapewne inwestując majątek odziedziczony po ojcu, widząc porastające go w dużej mierze lasy, zdecydował się na jego rozwój. Przy drodze do Warszawy założył folwark, który nazwał od imienia swej rodzicielki Klarysowem. Nie cieszył się jednak długo swym nabytkiem, mając ledwie 28 lat zmarł w Dreźnie w 1826 roku. Klarysa Braeunig wydzierżawiła majątek, następie postanowiła go zbyć i w styczniu 1833 roku wystawiła go na sprzedaż. Nabywcą okazał się dotychczasowy dzierżawca, zwolniony z wojska po upadku Powstania Listopadowego, pułkownik wojsk polskich Henryk Rossman. Do końca 1837 roku spłacił należności za Bielawę, stając się jej jedynym właścicielem. Wkrótce powiększył swój majątek, początkowo dzierżawiąc Jeziornę Królewską, niebawem także ją nabywając.

13 stycznia 1833 r., sprzedaż Bielawy

Rossman wytyczył aleję wiodącą wprost do dworu, którą nakazał obsadzić lipami, jest to istniejąca do dziś dnia Ulica Lipowa. Wiodła ona wprost do karczmy bielawskiej, z którą do tego czasu zrosła się już całkowicie nazwa Klarysów. Na kolejnych mapach sporządzanych po roku 1838, właśnie tak brzmi jej nazwa. W 1839 r. pojawia się po raz pierwszy w metrykach, gdy rodzi się tu syn ówczesnego żydowskiego szynkarza. Wkrótce pojawi się także w metrykaliach chrześcijańskich kościoła w Powsinie, jako nazwa folwarku, a z czasem osady. Zmieni także w drugiej połowie XIX wieku nazwę, stając się Klarysewem. Jego istnienie usankcjonuje usytuowanie tu na przełomie wieków dworca kolejki wilanowskiej, prowadzącej do Konstancina.


Źródła:

  • AGAD, Obory
  • APL, Akta dóbr Bielawa ekonomii Jabłonowskich
  • Metryki okręgu bożniczego Nadarzyn

Może ci się także spodobać...