Biuletyn informacyjny nr 60

Początek 2025 roku nie zapowiadał licznych wydarzeń zarówno w sferze kulturalnej, historycznej jak i innego rodzaju, tymczasem styczeń skutkował ich znaczną ilością, z których większość okazała się mocno niespodziewana.


  • Odejścia

Z perspektywy istotności wydarzeń, najważniejszym z perspektywy historycznej wydaje się, iż w dniu 18 stycznia 2025 r. odeszła ostatnia żyjąca przedstawicielka linii Potulickich, która miała okazję wychować się w Oborach i w nich zamieszkiwać. Teresa Potulicka-Łatyńska 12.07.1925-18.01. 2025 r. z Obór, ostatnia z tej gałęzi rodziny, Powstaniec Warszawski ps. Michalska. Przypomnieć należy, iż w latach 1806-1944 Potuliccy byli właścicielami dóbr oborskich, które tworzyły większą część obecnej gminy Konstancin-Jeziorna, a w ich skład wchodziła większość nadwiślańskich wsi obecnego Urzecza. Zapisali się głęboko w historii tych ziem, a z ich majątku wydzielono teren pod letnisko Konstancin.

Pięknie upamiętnił zmarłą Piotr Szymon Łoś we wspomnieniu w mediach społecznościowych: „Była jedną z trojga dzieci Henryka J. Potulickiego, właściciela dóbr Obory, i Marii ze Stroynowskich. Wychowana w rodzinnych dworze, absolwentka Liceum Humanistycznego im. Cecylii Plater-Zyberkówny w Warszawie (matura wojenna 1944). Absolwentka SGGW – inż. rolnik, architekt krajobrazu, pracownik Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Zamężna za red. Markiem Łatyńskim, dziennikarzem, dyrektorem Rozgłośni Polskiej RWE w Monachium (1987-89), ambasadorem RP w Szwajcarii (1991-94). Autorka wspomnień z okresu Powstania Warszawskiego, m.in. „Dziennika powstańczego 1944”. Odznaczona m.in. Krzyżem Walecznych (w czasie Powstania), Londyńskim Krzyżem AK, Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za pracę w Radiu Wolna Europa Honorowa Członkini Towarzystwa Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina. (…) Śp. p. Teresa Łatyńska spoczęła w krypcie rodzinnej Potulickich – kaplicy na cmentarzu parafialnym w Słomczynie”.

Ostatnią drogę p. Teresa odbyła z kościoła w Słomczynie, którego nad którym Potuliccy mieli ius patronatus i którego byli kolatorami.

Fot. Piotr Szymon Łoś/RDC

  • Premiery książkowe

Dzieje piaseczyńskich Żydów

W sobotę, 18 stycznia 2025 r., odbyła się premiera książki Ewy i Włodzimierza Bagieńskich pt. „Żydzi w Piasecznie w świetle archiwaliów miejskich”. W wydarzeniu zorganizowanym w Biblioteka Publiczna w Piasecznie uczestniczyła bardzo duża liczba czytelników, sala była wypełniona po brzegi, tak, że dużo gości musiało brać udział w spotkaniu na stojąco. To olbrzymie zainteresowanie nie powinno jednak dziwić. Autorzy to uznani historycy, którzy napisali już wiele interesujących książek związanych z Piasecznem i okolicznymi miejscowościami, m.in. „Szkice z dziejów miasta Piaseczna” (2001 r.), „Piaseczno: zabytki architektury” (2006 r.), „Słownik historyczny miejscowości gminy Lesznowola” (2018 r.) czy też „Słownik historyczny miejscowości gminy Góra Kalwaria” (2020). Tym razem Ewa Bagieńska i Włodzimierz Bagieński zajęli się historią społeczności żydowskiej Piaseczna, która była liczna w mieście. Nie stanowiła większości, ale w niektórych okresach liczyła nawet 40% ogółu mieszkańców. O książce można śmiało powiedzieć, że to wyjątkowe dzieło. Liczy 631 stron, 6 obszernych rozdziałów, w każdym średnio po 4 podrozdziały. I dodatkowo 4 Aneksy. Autorzy tworząc książkę korzystali przede wszystkim z materiałów zgromadzonych z Archiwum Państwowym w Grodzisku Mazowieckim. Dzięki doświadczeniu autorów archiwa te zostały skrupulatnie, wręcz z detektywistyczną dokładnością, zbadane i opracowane. Dzięki czemu czytelnicy mogą poznać życie przedwojennych piaseczyńskich Żydów. Książka stanowi nieocenione źródło informacji o Piasecznie, lecz również o okolicznych miejscowościach. Wiele informacji dotyczy choćby Żydów z Jeziorny i Skolimowa.
Wydanie książki było Towarzystwo Opieki nad Zabytkami oddział w Czersku przy wsparciu finansowym Powiatu Piaseczyńskiego i Gminy Piaseczno. Za prace redakcyjne odpowiadali znani z publikacji na niniejszym portalu dr Piotr Rytko oraz redaktor naczelny Paweł Komosa.
Autorzy pracują już nad kolejną książką o Piasecznie.

Zapowiedź publikacji

Jednocześnie TONZ zapowiedział publikację kolejnych metryk – „Księgi chrztów parafii Czersk 1680-1732”. Będzie to już piąta księga w cyklu długoterminowego przedsięwzięcia związanego z tłumaczeniem z języka łacińskiego na język polski najstarszych ksiąg metrykalnych parafii należących do dawnej ziemi czerskiej. 
Premiera księgi planowana jest na przełom lutego i marca 2025 r
 
Nowy numer pisma „Nasz Konstancin”
Polecamy nowy numer, bo w nim sporo historycznych ciekawostek – o cegielniach i cegłach tych stron (Monika Bukowińska), o Prekerach i Skolimowie (Witold Rawski), stroju wilanowskim (Jan Wrochna), a także informacja o trwajacych pracach redakcyjnych nad wydaniem najstarszej księgi metrykalnej z Cieciszewa z lat 1660-1717 przez Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Oddział w Czersku (Piotr Rytko).
Numer w postaci PDF dostępny jest TUTAJ
  • Spotkania historyczne

Spotkanie Klubu Historycznego

14 stycznia odbyło się kolejne spotkanie Klubu Historycznego (64). Łukasz Maurycy Stanaszek w wielce interesujący sposób opowiadał o Szkotach mieszkających w Rzeczypospolitej, Mazowszu i znaczącym ośrodku szkockim w Warce. Na koniec bardzo interesująca dyskusja o piwie wareckim i o tym, że oprócz handlu Szkoci zajmowali się głównie służbą wojskową. 

 

Spotkanie w Garwolinie
8 stycznia po południu wizyta w PCKiP w Miętnem Krzysztof Kot wprowadził słuchaczy w świat dawnej fotografii. Temat „Garwolin w obiektywie Narcyza Witczaka-Witaczyńskiego” zgromadził liczne grono słuchaczy, w tym młodzież. Choć spotkanie znajduje się poza rejonem działania i zainteresowania naszego portalu wspominamy o nim, bowiem autor pojawi się z prezentacją w lutym w ramach Konstancińskiego Klubu Historycznego.
 
Historia Kabat
7 stycznia w Powsinie Jacek Latoszek ponownie wystąpił z opowieścią o dawnych Kabatach, która cieszyła się niezwykłą popularnością podczas grudniowego spotkania Klubu Historycznego.
 
Spotkania z historią

23 stycznia w KDK odbyło się spotkanie pod tytułem „Tadeusz Sobocki i Bohdan Lachert – związki rodzinne i artystyczne z konstancińską architekturą w tle.” O dwóch niezwykłych osobowościach i ich związkach z Konstancinem opowiedzieli historyk architektury Grzegorz Mika, pisarka Katarzyna Jasiołek oraz wnuk obu architektów Michał Lachert.

 
Spotkanie z nauczycielami historii
21 stycznia w Szkole Podstawowej nr 1 Jedyneczka w Konstancinie-Jeziornie odbyło się kolejne spotkanie nauczycieli historii z naszej gminy. Omawiane były konkretne przedsięwzięcia związane z dziejami naszej gminy, które w najbliższym czasie zostaną zaproponowane młodemu pokoleniu. Na spotkaniu obecni byli wszyscy nauczyciele historii naszych szkół gminnych oraz zastępca Burmistrza Konstancin-Jeziorna – Agata Wilczek, kierownik Wydziału Spraw Społecznych – Anita Zakrzewska i Witold Rawski.

Spotkanie klubu SKOLIM

19 stycznia odbyło się kolejne spotkanie Skolimowskiego Klubu Otwartej Literatury i Muzyki (SKOLIM). Poświęcone było 80 rocznicy wkroczenia Wojsk Polskich do Jeziorny. O ofensywie styczniowej 1945 r. opowiadał Witold Rawski.

Otwock

Odnotujmy, iż ciekawe wydarzenia są także realizowane w Otwocku – przez Pawła Ajdackiego, który ponadto realizuje cykl gawęd o dawnym Otwocku.


  • Inne ważne wydarzenia

Willa „Świt”

W związku z nieuregulowaną sytuacją związaną z willą „Świt” i ostatnimi wydarzeniami, w postaci nieprzyznania przez radnych pieniędzy na zakup willi, , w którym niegdyś mieszkał Stefan Żeromski, a który później pełnił funkcję muzeum poświęconego jego twórczości, miała miejsce audycja w Radiu dla Ciebie z udziałem wiceburmistrz, prezesa PEN CLUB i lokalnych działaczy z TMPiZK. Audycja do posłuchania jest w tym miejscu

https://www.rdc.pl/podcast/jest-sprawa_4WqzHf5d0xMG8uocYoWD?episode=4ns2uhvzVdwjusdlxqy0

Sytuacji związanej z willą poświęciliśmy artykuł starając się wyjaśnić niejasność – dostępny jest w tym miejscu.

Willa „Świt”, 1925 r. zb. Polona

Tereny Papierni

Rozpoczęły formalne konsultacje w sprawie wielkiej inwestycji, którą w trybie lex deweloper na terenie dawnej papierni w Mirkowie chce zbudować firma deweloperska. W pierwszej fazie miałoby powstać osiedle bloków dla tysiąca ludzi. Firma proponuje 18 bloków w których znalazłoby się od 458 do 476 mieszkań. Jest to zaskoczeniem dla wielu osób, przypomnę jednak, iż o sprawie wiadomo już od 2021 r., a firma informowała o tych planach publicznie wcześniej. O terenie objętym inwestycją pisaliśmy TUTAJ, choć od tamtej pory deweloper znacząco powiększył wskutek zakupów teren przyszłej inwestycji.

Most Glinki-Góra Kalwaria

Kolejarze ogłosili przetarg na przebudowę mostu w Górze Kalwarii. Los przeprawy z lat 50. wydaje się przesądzony, choć wciąż jest w ewidencji zabytków. Wyłoniony w przetargu wykonawca przygotuje projekty wykonawcze i zrealizuje prace budowlane. Zakres prac obejmuje linię kolejową na odcinku od stacji Czachówek Wschodni do Pilawy. W powyższej sprawie można było obejrzeć program telewizyjny, przedstawiający stanowisko mieszkańców i miłośników kolei.

https://www.tvp.info/84684249/zabytkowy-most-w-gorze-kalwarii-kolo-warszawy-ma-byc-zburzony-mieszkancy-oburzeni-reporterzy

Twoje Mazowsze

Polskie Radio RDC odwiedziło Konstancin-Jeziornę.  W ramach cyklu audycji „Twoje Mazowsze” Piotr Szymon Łoś przeprowadził rozmowy m.in. z burmistrzem Michałem Wiśniewskim, historykami sztuki o tamtejszych muzeach i konstancińskich dworkach i willach. Ponadto spotkał się z Mają Łatyńską – córką zmarłej w ubiegłym tygodniu Teresy Łatyńskiej, ostatniej właścicielki dworu w Oborach. Z naszej redakcji na temat powstającego Muzeum wypowiadał się Witold Rawski, a o dobrach oborskich i rodzinie Potulickich opowiadał Paweł Komosa. Poniżej linki do audycji zamieszczone do odsłuchania na stronie RDC.

Maja Łatyńska, wspomnienia o dziadkach Potulickich oraz o rodzicach: Teresie i Marku Łatyńskich

Szlak słodki i historia uzdrowiskSłodki szlak willi konstancińskich i historia uzdrowiska

Historia Konstancina i powstające Muzeum Konstancina-Jeziorny w willi „Kamilin”

Historia dóbr oborskich i sukcesy międzynarodowe konstancińskiej młodzieży

Henryk Józef Potulicki z córkami Teresą i Anną oraz synem Janem przed dworem w Oborach. Chory na raka Henryk Potulicki wyjeżdża na operację do Poznania, zdaje sobie sprawę, że jest mała szansa, że wyzdrowiej, 1931 r.. XX w.; zbiory M. Łatyńskiej

Ogrody i wille Sztuki

Konstancin-Jeziorna ma to wielkie szczęście, że leży nad rzeką i w lasach, dlatego powstało tam uzdrowisko – mówił w Polskim Radiu 24 historyk z Konstancińskiego Klubu Historycznego Witold Rawski. Co prawda audycja była emitowana wczesnym rankiem w poniedziałek 29 grudnia ubiegłego roku, ale teraz można jej wysłuchać w formie Podcastu.

https://polskieradio24.pl/artykul/3469138,Historia-zawsze-szumi-zielenia-Ogrody-Konstancina-byly-inspiracja-dla-wielu-tworcow

Wystawa muzeum wycinanki

26 stycznia w Muzeum Wycinanki otwarta została wystawa „Z Czerka” Justyny Kabali. Szerzej o wystawie pisaliśmy w tym miejscu.


  • Inne sprawy

Haft wilanowski

Ciekawa dyskusja na profilach społecznościowych została wywołana opublikowaniem na portalu artykułu Jacka Latoszka o genezie haftu, prócz przyjęcia, iż jest bardzo prawdopodobne, że służba pałacowa i poddani wilanowscy zapożyczyli wzory z Pałacu, a wraz z rozwojem wycinanki dzięki dostępności glansowanego papieru z Jeziorny rozwinęły się wzory na hafcie, zwrócono uwagę na możliwe dodatkowe inspiracje haftu i stroju wzorami z południa Polski – bo w ostatniej ćwierci XVIII wieku ówczesne dobra wilanowskie posiadali Lubomirscy, a dobra oborskie Wielopolscy, którzy zasilali je poddanymi ze swych dóbr w ziemi sandomierskiej i Małopolsce. Rzecz jasna wpływy te są możliwe, ale w zasadzie nie do udowodnienia.
Biorąc pod uwagę proweniencję sztuki ludowej, a także tzw. kultury popularnej zawsze sięgającej do sztuki elit, hipoteza o zapożyczeniu wzorów z pałacu jest bardzo prawdopodobna i logiczna. Na rzeczy jest także dostęp do mediów – w tym wypadku papieru glansowanego i wycinanki jako środka popularyzacji wzorów. Sięgając do „Buntu mas” Ortegi y Gasseta i np. obszernego opracowania Ksawerego Piwockiego „Uwagi o tzw. współczesnej sztuce ludowej” można hipotezę o takim pochodzeniu haftu śmiało obronić. Inspiracja wzorami dworskimi jak najbardziej mogła mieć miejsce, to zresztą na szerszym, krajowym gruncie nic nadzwyczajnego… I co najważniejsze nie kłóci się to z teorią Frankowskiego „wycinanki realizowanej w hafcie”, bo to tylko sposoby „ludowej” realizacji wzorców dworskich przynoszonych czy pracowników i służbę pałacową.
Nie zgodzono się natomiast co do sukmany wilanowskiej czerpanej bezpośrednio z mundurów obywatelskich Księstwa Warszawskiego. Dokładnie w tym samym czasie nosili go już chłopi jadący na wesele pod Moczydłowem opisani przez Leona Zienkowicza („Sukmany granatowe z karmazynowemi potrzebami i wylotami”). Wydaje się też, że czerwone rękawy i „potrzeby” widać już u Canaletta (1775 – załączam obrazek) a przekonanie Glogera o powiązaniu stroju z „milicją nadworną Jana III Sobieskiego” miało jakiś głębszy sens… Ispiracją mogły być tradycyjne, granatowe stroje sejmowe Mazurów używane jeszcze po przyłączeniu naszego Księstwa do Korony w 1526/1529 roku, a które mogły być wyrazem patriotyzmu w regionie podstołecznym (Czersk-Warszawa)
 
Rocznica Powstania Styczniowego
Minęły 162 lata od wybuchu Powstania Styczniowego. Pamięć jest wciąż żywa, bowiem uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 zapalili znicze pod Pomnikiem Powstania, a także na grobie Ignacego Robaka. Prócz nich znicze zapalały osoby prywatne.
Dom na Argentynie

Na koniec odnotujmy, iż od kilku tygodni nie istnieje dom w Jeziornie na tzw. Argentynie. Jak widać został po nim tylko pusty plac, zapewne plantowany pod przyszłą zabudowę, na terenie zalewowym Jeziorki. Zdjęcie dolne jest z 2013 r., ostatnio dom zupełnie się sypał, więc rozbiórka nie dziwi.  Dom, który znajdował się w środku świata, w którym przed wojną mieszkała chrześcijańska i żydowska biedota Argentyny, nazwanej tak, bo stamtąd Żydzi emigrowali do tego kraju. Części Jeziorny, gdzie były bożnice i jak widać stanęła kapliczka, w domach tych Polacy i Żydzi klepali biedę mieszkając obok siebie. Gdy pisaliśmy naszą książkę o Żydach z Jeziorny dom jeszcze był, w 2021 roku sfotografowałem przedwojenną tabliczkę, zdaje na przełomie 2022/23 roku zauważyłem, że i ona zniknęła, teraz nie ma także zrujnowanego domu. I to jest właśnie ta nieobecność, znikają pamiątki nieistniejącego świata, który ledwie 90 lat temu był codziennością i nikt nie wyobrażał sobie, że będzie kiedykolwiek inaczej. A my z czasem zapominamy i nie pamiętamy.
O poniższym domu Traper nagrał kiedyś film w ramach serii Ciekawostki Historyczne – Zderzenie kultur

Andrzej Krzyżanowski doprecyzował, iż dom przestał istnieć w dniu 2 grudnia 2024 r. Jednocześnie warto wspomnieć, że pojawia się w artykule opublikowanym przez p. Andrzeja we wspominanym wyżej numerze „Naszego Konstancina”.